The System Has Failed ->Zespół->Dyskografia->The System Has Failed
| 08-10-2004 |
Komentarze [21]
|
szczepan
|
Po około trzech latach od wydania "The World Needs A Hero", Dave Mustaine powraca z nowym albumem. "The System Has Failed" powstał formalnie jako dziesiąta studyjna płyta Megadeth, chociaż zespół nie został reaktywowany po tym jak w 2002 rozpadł się z powodu kontuzji Mustaine'a. W sesji nagraniowej wzięli udział: ceniony perkusista Vinnie Colaiuta oraz basista Jimmy Sloas. Gościnnie kilka solówek nagrał Chris Poland.
Na wstępie należy zaznaczyć, że "The System Has Failed" to "The System Has Failed", a nie "Rust In Peace 2". Można na nim znaleźć elementy charakterystyczne dla poprzednich płyt Megadeth, ale całości niesposób porównywać z czymkolwiek co Dave Mustaine nagrał wcześniej.
Album zaczyna się od mocnego uderzenia w postaci "Blackmail The Universe"- utworu który brzmi jak stare thrashowe Megadeth w nowym wydaniu. Podobne pod tym względem, choć bardziej klasyczne jest jeszcze "Kick the Chair" z którego zaczerpnięty został tytuł całej płyty. Chyba pierwszą rzeczą jaka rzuca się w uszy jest wokal- Mustaine jeszcze nigdy wcześniej nie wyciągnął tyle ze swoich strun głosowych. Najlepszym przykładem jest wybrany na pierwszy singiel "Die Dead Enough" - nie jest to wielki i wybitny utwór - jest po prostu piękny- bardzo melodyjny i żywiołowy, rozpoczynający się wspaniałą emocjonalną solówką. Podobny pod tym względem jest hard rockowy "Tears In A Vial" z charakterystycznym "galopującym" riffem granym coraz szybciej im bliżej końca. Zupełnie inny jest "The Scorpion" - wolny, ale za to potężny i z każdym przesłuchaniem coraz bardziej zapadający w pamięć- kto wie czy mimo prostoty nie najlepszy utwór na całym albumie.
Po 5 utworach następuje krótki przerywnik- "I Know Jack", a po nim utwory, które początkowo nie robią może takiego wrażenia, ale docenia się je po kilku przesłuchaniach. Jest wsród nich szybki "Back In The Day" czerpiący inspirację z początków heavy-metalu, a także osobisty "Something I'm Not" i niemal autobiograficzny "Of Mice And Man" będący "najlżejszą" kompozycją na płycie. Prawdziwym rarytasem jest także zaczynający się mocnym intrem "Truth Be Told" z balladowymi zwrotkami, cięzkim refrenem i drugą thrashową częścią z popisowymi solówkami. Ostatnie dwa utwory to "Shadow of Deth", z tekstem psalmu brzmiącym jakby recytował go wojownik idący na bitwę oraz "My Kingdom", który jest jednak najsłabszą piosenką na płycie.
Najmocniejszym punktem albumu nie są jednak ani teksty, ani świetny wokal, tylko solówki, które doskonale wkomponowują się w linie melodyczną utworów ukazując przy tym nieprzeciętne zdolności obu gitarzystów. Na specjalne wyróżnienie zasługuje także perkusja, której partia jest zagrana po prostu perfekcyjnie.
"The System Has Failed" jest albumem bardzo zróżnicowanym- są tu zarówno utwory ciężkie jak i lekkie, szybkie oraz wolne. Już po pierwszym przesłuchaniu trudno pomylić je ze sobą, ale nawet kilkadziesiąt przesłuchań może nie wystarczyć żeby wychwycić wszystkie niuanse i dźwięki słyszalne w tle. Z pewnościa taka różnorodność nie każdemu przypadnie do gustu, ale ktoś kto lubi zarówno thrash jak i rock otrzyma album na najwyższym poziomie.
Mustaine nagrał płytę, która jest niezwykle melodyjna, która nie jest powrotem do korzeni tylko krokiem naprzód i która jest nalepszym dziełem od czasu Countdown to Extinction.
|
Brown
|
22:47 14-06-2005
|
ta płyta to arcydzieło i trzeba o tym
pamiętać |
Atomic
|
16:22 08-05-2005
|
Zgoda, to album dekady!!!! Po co Vinnie
Colauita ?? Osobiście ucze sie grac na
perkusji i musze napisac tak; O
współpracy z takim Bogiem Perkusji
Metallica może dobie snić, 2 sprawa,
skoro zagrał genilanie to juz jest
uzasadnienie :P Żałuje natomiast
niesamowicie że nie ma Juz Jimmiego
De-GRasso, technicznie lepszy od Nicka (
tam ktoś pisał o uproszczeniu parttii
bębnów - to 100% fakt ) GAr nie zyje, o
Chucku nic nie słychac, Jimmy wróć
!!!!!!!!!!!Megadeth to królowie |
Plachol
|
13:47 20-02-2005
|
Nie wiem, nie słyszałem. |
barent
|
22:18 19-02-2005
|
Co tu wiele mówić... Płytka odjechana w
kosmos, a zwłaszcza solówka w Truth Be
Told - miodzio! Wg mnie jedna z lepszych
premier tamtego roku!! |
flinukke
|
17:49 28-11-2004
|
menza nie umial za wiele.......zwróćcie
uwage, że na youthanasii perkusja jest
prawie caly czas taka sama.....nudna
tępa prosta az do bólu, tutaj na
szczęście sprawa wyglada inaczej. Co do
albumu ....najlepszy od czasów
youthanasii<nawet lepszy od niej>
ale do moich ulubionych czyli coutdown i
peace sells troche brakuje:) |
Harvester
|
13:54 20-11-2004
|
Nowy krążek jest extra. Troche szkoda że
niema już Ellefsona, ale chyba zasłużył
sobie na szurnięcie z zesopłu. Co do
Davea: Tak trzymaj stary. |
Ratt
|
08:39 26-10-2004
|
Niebardzo rozumiem udziału Vincenta
Colaiuty w sesji nowej płyty,to trochę
bez sensu przecież Dave Mustaine chyba
zna wielu dobrych metalowych
bębniarzy.Zresztą to nie taka trudna
muza, żeby angażować muzyka
jazz-owego.Zupełnie nie rozumiem tego
posunięcia.A nowa płyta:Megadeth to
Megadeth i nic więcej. |
eddie
|
16:45 22-10-2004
|
zgadzam się. Po prostu zamieć i potęga.
Wielki powrót wielkiego muzyka. |
Dany
|
07:58 12-10-2004
|
Poawala płyta na kolana. To najlepszy
krążek od So Far.. So Good... So What..?
Ja osobiście Cenię najbardziej ich trzy
pierwsze wydawnictwa. Wychowałem się na
tym i cenię to połączenie
"starego" z "nowym".
Super płyta!!!! |
magreg
|
23:18 08-10-2004
|
Rzeczywiście, myślałem że Menza był
niezastąpiony w Megadeth, ale Colaiuta
zagrał poprostu świetnie. Za to solówkom
brakuje wspaniałej głębi jaką nadawał im
Friedman i bardzo go moim zdaniem
brakuje w zespole. Ogólnie album bardzo
dobry najlepszy od 10-ciu lat! |
|