Megadeth Info Forum

Czyli jednak troche sobie poczekamy. W sumie można się było czegoś takiego spodziewać... A tak na marginesie, jak sobie ostatnio przesłuchałem Divine Intervention kilka razy, stwierdziłem, że ten album posiada chyba najlepiej brzmiące bębny w muzyce metalowej Przynajmniej w moim subiektywnym odczuciu ;D

Posłuchaj Nile - Annihilation Of The Wicked. Wtedy oceń brzmienie bębnów dla mnie to monolit.

wyglada na to że nowy album nie pojawi się tak szybko jak wszyscy mysleli
co prawda King nie powiedział ze wiele ale za dobrze to wszystko nie wygląda



jestem ciekawy czy Dave cos napisze na płyte bo jeszcze mu sie to nie zdarzyło w przeciwieństwie do Paula

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

Slayer to na prawdę dobra kapelka, która zasłużenie znajduję sie w BIG4, nie tak jak Anthrax....

Show No Mercy-Moim zdaniem jedna z najlepszych płyt. Utwory takie jak Tormentor, Die By The Sword, Black Magic, The Antichrist, Show No Mercy, odcisnęły piętno w moim umyślę, gdy tylko słyszę nazwę albumu...

Reign in Blood-Każdy sobie chwali ten album, Legenda Thrashu, no ok...ale, tam jest tylko kilka na prawdę dobrych utworów. Reszta to napierdalanie bez ładu, i składu. Słuchać się tego nie da...Może muszę tego przesłuchać jeszcze raz, ale na razie najlepiej dają radę:Angel of Death,Piece by Piece,Epidemic,Raining Blood.

South of Heaven-No! To jest to! Tu są perełki . Uwielbiam South of Heaven, Silent Scream, Mandatory Suicide, Ghosts of War, ale cała płyta daje wyraźnie radę, i jest dużo lepsza od poprzedniczki. Do tego sentyment, bo to pierwszy album Slayera, na dodatek brany w ciemno. Na początku jakoś mnie nie zachwycił, ale po przesłuchaniu innych albumów, zacząłem nieco inaczej patrzeć na SoH.


World Painted Blood-Tytułowy, Americon, zajebiste. Reszta też daję jako-tako radę.

Papatki .

_________________
Auschwitz, the meaning of pain
The way that I want you to die
Slow death, immense decay
Showers that cleanse you of your life

Czytając Twoją wypowiedź a nie znając Slayera, uznałbym, że to właśnie on a nie Anthrax nie zasługuje na miejsce w BIG4...

_________________

Dawid zamiast pisac takie pierdoły jakie ci pieknie zacytował Fixxx posłuchałbyś porzadnie wszystkich płyt i dopiero potem o nich pisał albo chociaż mógłbyś pominąć czego nie znasz/nie słyszałeś (czyli prawie wszystko)

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

Zrobiłem tak jak proponujesz...

_________________
Auschwitz, the meaning of pain
The way that I want you to die
Slow death, immense decay
Showers that cleanse you of your life

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

To ja w takim razie nie wiem po co poszukiwałeś ostatnio jakichś agresywnych, extremalnych rzeczy skoro nie radzisz sobie z RIB.

Nie chodzi mi o to że nie radzę sobie. Po prostu mi się to nie podoba. Same kompozycje są nudne.

_________________
Auschwitz, the meaning of pain
The way that I want you to die
Slow death, immense decay
Showers that cleanse you of your life

Ja też jakoś specjalnie za RIB nie przepadam. Lubie, ale poszczególne kawałki zlewają się w jedną całość. Tak jak Dawid wyżej stawiam debiut.

A tak z ciekawości. Napisz (w odpowiednim temacie) dlaczego Twoim zdaniem Anthrax nie zasługuje na miejsce w BIG4. Napisz kilka słów o ich albumach. Tak z ciekawości

_________________

Jak znajdę chwilę to napisze.

_________________
Auschwitz, the meaning of pain
The way that I want you to die
Slow death, immense decay
Showers that cleanse you of your life

Akurat w przypadku Slayera, na praktycznie każdej płycie znajdą się jakieś perełki, łącznie z nowymi albumami. Na jednym jest ich mniej, na innym więcej. Całościowo najlepiej wypada oczywiście South of Heaven i tu nie będę oryginalny. Oczywiście jest to moja subiektywna opinia.

Co do BIG4 i Anthrax to też bym jakoś nie przesadzał z jakimiś nowymi teoriami. W końcu coś musiało spowodować, że okrzyknięto ich jednym z zespołów Big4. Oglądałem kiedyś jakiś materiał na ten temat. Oni powstali wcześnie, razem z pozostałą trójką zespołów. Każdy powstał w innym rejonie Ameryki i miał duży wpływ na kształtowanie się muzyki metalowej. Styl grania poszczególnych zespołów się od siebie różnił, a późniejsze zespoły można powiedzieć, że "wzorowały się na nich". Dlatego to się zwie wielką czwórką. To nie jest przydomek nadany po kontakcie z całością twórczości zespołu, tylko dawno dawno temu

Być może, że właśnie to jest powodem. Bo ja nie widzę zajebistego, grania w Anthrax, nie licząc parę utworów..

_________________
Auschwitz, the meaning of pain
The way that I want you to die
Slow death, immense decay
Showers that cleanse you of your life

Zajebistego grania nie widzisz nigdzie, gdzie ono jest. Nie miałbym nic do ciebie, bo z "twoim gustem" mam kilku dobrych znajomych, ale ty grasz pozera. Najczarniejszego z czarnych, super zajebistego, maniaka metalu. Nie jesteś nim nawet w 10%. Już pisałem ci , że jak nie masz nic godnego uwagi do napisania, to milcz. Po co na siłę się ośmieszać?

_________________

Masz rację. Jestem pozerem...chodzę w najwyższych glanach, najczarniejszych ciuchach, w szafce trzymam płyty tokio hotel, i slipknot, i mam najdłuższe włosy w dzielnicy...

Odjeb się, za przeproszeniem, od mojego gustu muzycznego, a napisałem odpowiedz do Vica, a nie do ciebie.....

_________________
Auschwitz, the meaning of pain
The way that I want you to die
Slow death, immense decay
Showers that cleanse you of your life

Posłuchaj sobie tego słabego kawałka niegodnego uwagi przecież, taki słaby według ciebie:
http://www.youtube.com/watch?v=rrCmnQamauo

_________________

Może nie jest słaby, ale nie wymieniłem go, bo jakoś specjalnie mi się nie podoba....

_________________
Auschwitz, the meaning of pain
The way that I want you to die
Slow death, immense decay
Showers that cleanse you of your life