Przyznam, że mam dylemat. Z jednej strony nigdy nie widziałem Mega na żywo, w dodatku do Atlas Areny mam 20 minut tramwajem. Z drugiej jakoś nie widzę potrzeby pójścia na koncert, tym bardziej, że pewnie set będzie oklepany ti krótki. W dodatku bilety drogie a reszta zespołów nie zachęca.

Ja rozumiem oklepane sety itp. ale nie widzieć nigdy Megadeth, mieć 20 minut tramwajem i się jeszcze zastanawiać ? Przyznam, że mnie zaskoczyłeś

Nie oszukujmy się, to już nie to.

Raczej na 99% gwiazdą wieczoru będzie Korn.

Wiadomo coś Wam kto będzie headlinerem tego festiwalu? Korn nigdy specjalnie mi nie podchodził ale posłuchać mogę, to drugie coś to już wiem, że nie dla mnie. Ostatnim razem w Łodzi Megadeth zagrał chyba z 13 utworów ale nie narzekałem gdyż był jeszcze potem Slayer a wcześniej Vader. Mieszkam na zachodzie Polski i nie wiem czy nie lepiej przejechać się do Berlina na Dystopia Tour gdzie zagrają jako gwiazda wieczoru 18,19 utworów no ale trochę boje się muslimów eh takie czasy.