DOBRA! Wróciłam i czas na moje popierdolenie o SonisfRRRR
Więc (z tego co pamietam) siedzieliśmy sobie w kółeczku n atrawie i gdzies mnei na chwile wywiało, spotkałam kilka znajomych, potem Mat na mnie krzyczał, wiem, że byłam w kerfurze i darłam się w męskiej kolejce do wc ze jestem w ciazy i musze sie natychmiast wysikac, nic to, ze ledwo stałam:|
Co więcej, uroiło mi się ze bilet mi zabrał policjant, ktory chciałmnie spisac za brzydkie zachowanie, wiec poszłam do policjantow obok i po angielsku tlumaczylam im co sie stalo, ostatecznie znalazłam bilet w staniku, wiec przyszłam dopiero na megadeth. Wywialo nas z matem na plyte przy barierkach wiec cos tam widzielismy, oczywiesci jak uslysalam tornado to sie po prostuy poryczałam jak głupia cipa:D
miedzy mega a slejerem(tak mi sie wydaje) postanowilam pospac na trawie
na slejerze zostalam zgnieciona na maksa i w sumie myslalam ze zemdl;eje, wyciagnelam Mata na koniec GC i poleciałam sobie na rękach do przodu, standardowo. poczkalam na Mata i poszlismy napiwko albo zapiekankę, nie jestem pewna, wiem, ze prosilam jakiegos typa, zeby podzielił sioe ze mna plecakiem, co bym się mogł a zdrzemnąc:D
juz mielismny z Matem odpuszczac Metkę,. ale w sumie ostatecznie ruszyliśmy dupiszony i stabelismy sobie grzecznie na GC i pospiewalismy, o dziwo na NEM tez mi łezka pociekła, ale ze mnie głupie sentymentalne babsko, fuj!
Podobał mi sie motyw w kostka B4 ale jestem troche zawiedziona, ze u nas bylo najskromniej jak dotąd. troche wkurwilo mnie the 4 horseman i brak mechanixa. ale zabawa byla przednia
wnioski takie, ze w policji pracuja ludzie niekompetentni

a karlsberg z nalewaka wali tojtojem
szkoda ze sie rozpizgalismy na koniec, ale cos mi sie widzi ze znajdziemy jakas okazje, zeby to powtórzyc
a, no i tak ŻUUUUUUŁEK, nie sraj żarem, wszystko gra, nie mam żalu:D