Megadeth Info Forum http://megadeth.magres.net/forum/ |
|
Voivod http://megadeth.magres.net/forum/viewtopic.php?f=3&t=579 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | BadOmen [ Śro Gru 26, 2012 18:36 ] |
Temat postu: | Voivod |
Dlaczego tak zacny zespół nie doczekał się tematu? Jak na razie zapoznałem się tylko z albumem The Outer Limits i od razu mi się spodobał. To nie tylko świetny thrash ale tez muzyka progresywna co słychać w genialnym Jack Luminous. Cały czas czuć klimat podróżwania w kosmosie czy UFO. A co wy sądzicie o Voivod? |
Autor: | Żułek [ Śro Gru 26, 2012 18:44 ] |
Temat postu: | Re: Voivod |
BadOmen napisał(a): Dlaczego tak zacny zespół nie doczekał się tematu? była wzmianka tutaj viewtopic.php?f=20&t=449 proponuje połączyć tematy Cytuj: A co wy sądzicie o Voivod? nie moje klimaty |
Autor: | Marko [ Śro Sty 16, 2013 16:19 ] |
Temat postu: | Re: Voivod |
Nowy album wyciekł do sieci. Postaram się jak najszybciej przesłuchać całość, bo udostępnione numery zapowiadały materiał VoiVod w starym, ale odświeżonym stylu i do tego na wysokim poziomie |
Autor: | mateusz [ Śro Sty 16, 2013 17:06 ] |
Temat postu: | Re: Voivod |
Ja też sobie chętnie przesłucham, ale nie nastawiam się do końca optymistycznie |
Autor: | Marko [ Nie Sty 20, 2013 23:10 ] |
Temat postu: | Re: Voivod |
No proszę, normalnie Voivod z lat 80tych powrócił... Widać, że jak ktoś naprawdę chce i jest zmobilizowany, to jest w stanie nagrać album jednocześnie świeży, jak i przesiąknięty stylem z najbardziej cenionych przez fanów, oldschoolowych płyt. Dobra, choć wymagająca muzyka. Myślę, że dla fanów grupy jak najbardziej zadowalająca. Ja będę do tego wracał, bo - jak zwykle - podczas kolejnych odsłuchów będzie zyskiwać. |
Autor: | mateusz [ Nie Sty 20, 2013 23:39 ] |
Temat postu: | Re: Voivod |
Przyznam, że ja również jestem bardzo usatysfakcjonowany. W ogóle wokal Denisa przypomina często Chucka z Testamentu. Jeśli chodzi o faworytów to mam takie cztery perełki: Empathy For The Enemy, Mechanical Mind, Warchaic i Kaleidos. Reszta także bez zarzutu, ale ta czwóreczka zrobiła na mnie wyjątkowe wrażenie. |
Autor: | Żułek [ Pon Sty 21, 2013 14:29 ] |
Temat postu: | Re: Voivod |
wszyscy chwalą nową płyte Voivod co muszę przyznać średnio mi się podoba ale postanowiłem dać im ostatnią szanse więc wezme się zarówno za stare płyty jak i za nową tylko byłoby fajnie gdyby ktoś po trochu opisał stare płytki (do rozpadu kapeli), co jest fajne co nie fajne itp od czego najlepiej zacząć a na czym skończyć, taka instrukcja obsługi Voivoda dla początkujących |
Autor: | mateusz [ Pon Sty 21, 2013 14:41 ] |
Temat postu: | Re: Voivod |
Mnie ich twórczość podoba się najbardziej w okresie od Killing Technology do Angel Rat. Obejmuje więc 4 albumy - wspomniane 2 oraz te, które ukazały się pomiędzy, czyli Dimension Hatröss i Nothingface. Wydaje mi się, że to jest ich szczyt. Ja bym zaczął na Twoim miejscu od tych właśnie płyt, choć mam przeczucie, że dwie pierwsze (War and Pain i Rrröööaaarrr) również Ci podejdą. W każdym razie, uważam, że wspomniane przeze mnie 4 krążki są kwintesencją ich stylu. Może jeszcze nie Killing Technology, ale już na pewno 3 kolejne. Późniejszych albumów nawet dobrze nie pamiętam, bo szczątkowo mnie zainteresowały. |
Autor: | Marko [ Pon Sty 21, 2013 15:04 ] |
Temat postu: | Re: Voivod |
Napiszę w skrócie to, co napisałem z pamięci na szybko Żułkowi na GG: - 2 pierwsze płyty to trochę takie coś jak kosmiczny, przećpany Venom, młodzieńcze, sympatyczne granie - Kolejne 3 płyty to coraz bardziej zakręcone dźwięki, mniej już venomowe, bardziej techniczne i zdecydowanie bardziej progresywne, złożone, no i nawet z dużą ilością psychodelii - Angel Rat i The Outer Limits to poniekąd granie pokrewne do tego, które później z Newstedem grali, a więc bardziej rockowe, łatwiejsze w odbiorze, ale ciągle intrygujące, fajne płytki - Negatron i Phobos to ciężka, duszna, metalowo-psychodeliczna muza z innym wokalistą, wymagająca nawet dla niektórych fanów Voivod - Później okres z Newstedem, dużo bardziej lajtowy, rockowo-metalowy, z przytupem, stylowy, choć nierówny - Nowa płyta natomiast, to właściwie powrót do tego co grali w latach 80tych, konkretnie od ich polowy do końca, a więc nawiązanie do ich chyba najbardziej cenionych płyt |
Autor: | Żułek [ Pon Sty 21, 2013 17:02 ] |
Temat postu: | Re: Voivod |
czyli z tego co widze jeśli coś miałoby mnie zainteresować to raczej lata 80-te generalnie już kompletnie nie pamiętam Voivod bo słuchałem 100 lat temu z nowej płyty słuchałem 10 sekund singla, jak Snake wyskoczył to wyłączyłem no ale dam szanse nowemu również płyty z Jasonem są okropne, to wiem napewno bo jednak byłem troche ciekawy jak wychodziły, baaaa nawet pierwszą w całości przesłuchałem jak posłucham to napisze coś więcej, dzięki za te kilka zdań (szczerze mówiac i tak nie liczyłem na więcej) |
Autor: | Marko [ Pon Sty 21, 2013 17:15 ] |
Temat postu: | Re: Voivod |
A ja myślę, że mało co Ci się spodoba Chociaż fakt faktem, że do VoiVod trzeba dojrzeć - wiem po sobie (kiedyś nie rozumiałem, potem dorosłem i wlazło). |
Autor: | Marko [ Śro Sty 23, 2013 00:08 ] |
Temat postu: | Re: Voivod |
Hmmm... Chyba muszę dodać coś do tego co wcześniej napisałem. W gruncie rzeczy, mimo, że nowa płyta ma swoje korzenie muzycznie głownie w tym, co Voivod robił pod koniec lat 80tych, to jest chyba bardziej... przebojowa. Nie wiem, może to kwestia "wyprania", osłuchania przeze mnie materiału, ale sporo tu chwytliwych fragmentów. W sumie więc wychodzi na to, że to po prostu mix tego co ten zespół robił przez niemal całą swoją karierę, z największym naciskiem na okres sprzed 3 dekad. Fajna, fajna płytka. |
Autor: | Żułek [ Nie Sty 27, 2013 15:42 ] |
Temat postu: | Re: Voivod |
Marko napisał(a): - 2 pierwsze płyty to trochę takie coś jak kosmiczny, przećpany Venom, młodzieńcze, sympatyczne granie móglbyś wyjaśnić o co chodzi z tym kosmosem ? bo nie bardzo kumam natomiast Venom owszem, ba nawet lepsze od Venom (z lat 1984-1987) z debiutu jak dla mnie najlepsze są pierwsze 3 numery z naciskiem na Warriors Of Ice (ach ten basik ) oraz ostatni generalnie płyta jest dobra ale trzeba mieć nastrój na takie granie bo brzmienie nie porywa niestety (chociaż pewnie remaster brzmi lepiej ale jego akurat nie słyszałem) Rrröööaaarrr podobne brzmienie chociaż już tam od czasu do czasu słychać że Piggy coś kombinuje na gitarkach (czyżby to ten kosmos ?) płyta bardziej równa od debiutu faworyci to Korgüll The Exterminator, Fuck Off And Die, Slaughter In A Grave, The Helldrive (mam wrażenie że jest do czegoś podobny), To The Death i najlepszy na płycie Thrashing Rage Ripping Headaches jest fajny ale ma denerwjący refren) co nieco psuje kawałek nie są to płytki które słucha się codziennie ale się polubiliśmy Killing Technology brzmi już zdecydowanie lepiej od poprzednich, co prawda nadal łupanka (Venom) ale już troszke bardziej złożona i zakręcona, sam kawałek tytułowy robi różnice chociaż mogliby sobie darować gadanie robota Overreaction, Ravenous Medicine (miodzio riffy), Forgotten In Space, This Is Not an Exercise (zwolnienie, basik i dalej czad) oczywiście wraz z tytułowym to czołówka z tej płytki troche szkoda że Rrröööaaarrr tak nie brzmi bo słuchałoby się go lepiej no to teraz jest tak jak myslałem, skonczyły sie Voivody ekstremalne a zaczeły thrashowe Pink Floydy Dimension Hatröss to już nie jest muza dla mnie i podejrzewam że dalej będzie tylko gorzej bo od tej płyty zaczyna się ten Voivod który pamiętam oczywiście Dimension Hatröss nie jest płytą której się nie da słuchać bo da, nawet podobają mi się 4 kawałki: Tribal Convictions, Technocratic Manipulators (fajne riffy, sredni wokal), Cosmic Drama oraz sympatyczny Brian Scan który kojarzy mi się z filmwem o tym samym tytule w sumie jeszcze Chaosmöngers oraz Psychic Vacuum mają kilka fajnych momentów ale generalnie pod tym względem jest gorzej od poprzednich płyt głownie tutaj przeszkadza mi wokal Snake`a który już nie drze japy jak wcześniej tylko śpiewa co mi nie pasuje niestety Nothingface z wyjątkiem coveru Floydów nie podoba mi sie wcale, chociaż nalezy sę mały plusik za fajne solówki i basik Marko napisał(a): - Angel Rat i The Outer Limits to poniekąd granie pokrewne do tego, które później z Newstedem grali, a więc bardziej rockowe, łatwiejsze w odbiorze, ale ciągle intrygujące, fajne płytki pełna zgoda poza tym że Angel Rat tak samo do mnie nie trafia jak płyty z Jasonem natomiast The Outer Limits to już inna bajka co ciekawe chyba najlepsza ich płyta Fix My Heart to fajny rockowy numer, Moonbeam Rider to samo + super basik i wpływy Coronera, Le Pont Noir miodzio, chyba najlepszy na płycie The Nile Song to kolejny świetny cover Floydów, The Lost Machine ułagodniony Coroner, Time Warp super klimacik, znowu basik i po prostu kosmos, Jack Luminous czyli tak jak mówiłem PF thrash metalu bez thrash metalu lodzio miodzio Wrong-Way Street znowu dużo rocka, do tego świetny wokal Snake`a We Are Not Alone muzycznie jest w pytke (te solóweczki) w sumie byłby z tego świetny singiel na tym albumie Pink Floyd piją piwo z King Crimson a potem wszystkich taryfą odwozi Coroner do domu aha jeszcze jedno, wyszło na to że jak słuchałem wcześniej Voivod (fragmentami, myspace, yt) musiałem pominąć ten album bo takie granie napewno bym zapamiętał więc jednak troche szkoda że nie zabrałem się wcześniej za nich porządnie Marko napisał(a): - Negatron i Phobos to ciężka, duszna, metalowo-psychodeliczna muza z innym wokalistą, wymagająca nawet dla niektórych fanów Voivod ja bym napisał krócej - gówno do n-tej potęgi Negatron to jakaś Panterowa-Ministrowa papka a Phobos to już nawet nie wiem co to jest nara mi z tym dziadostwem są co prawda niezłe fragmenty (Bacteria, Quantum, Forlorn) ale wiekszości nie da się słuchać a przynajmniej ja nie moge od zawsze nie tolerowałem Forresta, zarówno w Voivod jak poza nim i to się nie zmieniło na dzień dzisiejszy The Outer Limits > Rrröööaaarrr > Killing Technology > debiut > Dimension Hatröss > Phobos > Nothingface > Angel Rat i reszta (dwa ostatnie uważam za kupe) no to został tylko nowy album |
Strona 1 z 1 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |