Megadeth Info Forum
http://megadeth.magres.net/forum/

SLAYER
http://megadeth.magres.net/forum/viewtopic.php?f=3&t=46
Strona 1 z 18

Autor:  Reiben [ Sob Sty 10, 2009 00:21 ]
Temat postu:  SLAYER

Są już tematy o innych legendach thrashowych, a nie ma o najważniejszej (jak dla mnie). Mowa tu oczywiście o Slayerze! Jedyny zespół, który konkuruje u mnie z Megadeth o pozycję najlepszego. Takie płyty jak RiB, SoH, czy SiTA każdy fan thrash metalu MUSI znać. Pozatym Morderca szykuje dla nas kolejną dawkę brutalnej muzyki, nowa płyta ma ukazać się w lecie/jesieni 2009 roku. Czekam na tą płytę z ogromną ciekawością.

a Wy co sądzicie?

Autor:  bialkomat [ Sob Sty 10, 2009 10:21 ]
Temat postu:  Re: SLAYER

Taaaa, nie ma co się tu rozdrabniać - dla mnie Slayer to świętość. Ulubionej płyty też nie będę wskazywał, nie dam rady :)

Autor:  deceiver [ Sob Sty 10, 2009 11:02 ]
Temat postu:  Re: SLAYER

4 pierwsze płyty lubię, bardzo lubię choć ostatnimi czasy nie słuchałem, ale żeby od razu świętość... 8-)

Autor:  Rabbit [ Sob Sty 10, 2009 11:33 ]
Temat postu:  Re: SLAYER

Ja wielkim fanem Slayera nigdy nie bylem, ale RiB i Christ Illusion bardzo lubie. Poza tym mnie niestety nie powala.

Autor:  mateusz [ Sob Sty 10, 2009 11:55 ]
Temat postu:  Re: SLAYER

Nawet lubię, ale pomysły wyczerapły im się już kilkanaście lat temu. Co bym nie włączył z nowszych dokonań jest dla mnie kopią wcześniejszych. Odnosze wrażenie, ze większość jest oparta na kilku powtarzających się riffach...żenada

*Show No Mercy - całkiem, całkiem. Produkcja jest kiepska. Cholernie lubie Black Magic i Die by the Sword, reszta w sumie też daje rade. 6/10
*Hell Awaits - niezła, ale produkcje jest okropna, nawet na remasterze. Necrophiliac - mój nr 1 tego LP, na którego riffie (z pewnej części utowru) opartych zostało sporo późniejszych utworów Slayera (kto słyszsy ten wie), co okropnie mnie denerwuje i utwierdza w przekonaniu, że ten zespół jest do granic schematyczny i przewidywalny. 6/10
*Reign in Blood - dla większości perełka w ich dyskografii, dla mnie nic specjalnego. Angel of Death i Raining Blood bardzo lubię, zresztą chyba najbardziej rozpoznawalne utwory z tej płyty. Reszta, owszem bardzo dobra, ale do mnie nie trafia za specjalnie. W Raining Blood juz można się dosłyszeć podobnego riffu jak w jednym momencie Necrophiliaca. 7/10
*South of Heaven - :D Ten album uwielbiam i uważam za najlepszy w dyskografii grupy. Od początku do końca wymiata. Szczególnie upodobałem sobie South of Heaven, Silent Scream,
Live Undead i Spill the Blood 10/10
*Seasons in the Abyss - druga po SOH moja ulubiona płyta grupy. Produkcja bardzo mi isę nie podoba, ale sama muzyka jest świetna. War Ensemble, Dead Skin Mask i Seasons in the Abyss to moje "michałki". Pozostała część również na wysokim poziomie. Ostatni album z Lomardo. 8,5/10
*Divine Intervention - dla mnie to ostatnia płyta, która warta jest głębszej uwagi. Stawiam ją na równi z SITA. Nowym perkusistą został Paul Bostaph, który doskonale spełnia swoją funkcję. Płyta od początku do konca mi się podoba, z naciskiem na SS-3 (tutaj znowu można uraczyć riff z Necrophiliaca) i 213. 8,5/10

Reszty płyt nie słucham bo są dla mnie tak kiepskie, ze zwyczajnie nie mam ochoty się katować. Niezłe jest jedynie Deviance z God Hates Us All.
Nowa płyta jeszcze ujdzie, ale odnosze wrażenie, ze wszystko to już słyszałem u nich.

Jak zawsze zaznaczam, ze to moje subiektywne odczucia i wszyscy możecie mieć je w dupie i sie nie zgadzać z nimi

Aha, i można ankiete dodać do tematu w postaci "Najlepsza płyta Slayera to:"

Autor:  deceiver [ Sob Sty 10, 2009 14:19 ]
Temat postu:  Re: SLAYER

Oł, źle policzyłem, na szczęście to forum muzyczne nie matematyczne. :lol:
Już nie liczę, napiszę tylko że lubię wszystko do Decade of Aggression włącznie.

Autor:  mateusz [ Sob Sty 10, 2009 14:30 ]
Temat postu:  Re: SLAYER

Po neci krąży jakiś nowy kawałek...oczywiscie na ogranych patentach

Autor:  szczepan [ Sob Sty 10, 2009 15:05 ]
Temat postu:  Re: SLAYER

Generalnie nie lubię, ale Reign in Blood zdarza mi się czasami posłuchać - cóż klasyka

Autor:  MegaMSG [ Sob Sty 10, 2009 16:35 ]
Temat postu:  Re: SLAYER

Ja bardzo podobnie jak Szczepanek :) Ogólnie jeśli już słucham to pierwsze płyty. Kiedyś miałem faze na Slayerka...teraz już nie :)

Autor:  Żułek [ Sob Sty 10, 2009 18:22 ]
Temat postu:  Re: SLAYER

Reiben trza było ankiete dac ;)

SNM - słabe, dopiero po latach te kawałki nabrały mocy ale na koncertach, co prawda nie słyszałem remastera ale słabe
HA - swietny popierdoly thrash, 6 minutowe kawałki to poezja w wykonaniu Slayera :D genialny kawałek tytułowy
Live Undead/Chanting The Chapel Ep - epka swietna, kawałki koncertowe z debiutu brzmią lepiej niz na debiucie, pozycja obowiazkowa
RIB - klasyka klasyka a gówno a nie klasyka, Rainning Blood, Angel Of Death, Postmortem genialne, bardzo dobra Piece By Piece i Crimaly Insane a reszta napierdol bez ładu i składu
SOH - dobry album z kilkoma killerami ale nieco nierówny
SITA - genialne od poczatku do konca, ulubiony album
koncerówka - nic ciekawego, na koncertcie w Stodole 2005 było lepiej :P
DI - mimalnie za SITA, świetne kawałki, odświerzenie brzmienia, bebny
UA - czyli nowy swietny Gemini + raczej srednie coverki
DIM - dobry ale bez rewelki
GHUA - kawałki są swietne ale wokal (nie lubie jak Araya drze ryja, wole jak spiewa normalnie) oraz brzmienie płyty zjebane na maxa
CI - lepiej, najlepiej od DI ale nierówno nieco, dobrze brzmi, za mało kawalków Jeffa, za dużo Kinga

nowy kawałek - na poczatku nie zbyt mi sie podobał ale załapałem, Jeff pisze najlepsze kawałki :D

Autor:  Reiben [ Sob Sty 10, 2009 19:44 ]
Temat postu:  Re: SLAYER

Żułek napisał(a):
Reiben trza było ankiete dac ;)

do usług :)

no jak już mówimy o najlepszym to wybrałem SitĘ. Imo, mimo tego, że RiB uznawany jest za kanon thrashu (wg mnie, słusznie), to jednak SitA jest o wiele lepsza. Łączy tego kopa z RiB i przegenialny klimat z SoH. Kawałek na wejście zabija! Tak samo reszta wałków. Dead Skin Mask, Expendable Youth czy tytułowy słucha się wyśmienicie.

A co do Show no Mercy, to nie rozumiem, co wam w tym przeszkadza? :P Bardzo przyjemny debiut, dobre heavy/thrash metalowe napierdalanie w imię szatana. Na tej płycie chyba najbardziej mi się solówki podobają, bo bądź co bądź - Slayer nie tworzy zajebistych solówek (w przeciwieństwie do Megadeth czy Testamenta chociażby), ale mają genialne riffy rytmiczne.

Hell Awaits również świetne, jednak cholernie niedoceniany i zapomniany album. A takie Kill Again czy Nercophiliac można słuchać non stop.

http://pl.youtube.com/watch?v=pwllpSP97G8 Nowy kawałek. Mi się spodobał od razu. Udowadnia ewidentnie, że Kerry pisze 100 razy bardziej chujowe kawałki od Jeff'a.

Autor:  Żułek [ Sob Sty 10, 2009 19:58 ]
Temat postu:  Re: SLAYER

no to głos poszedł na SITA :D

co do solówek sie nie zgodze, solówki w Slayerze są ważne ale nie najważniejsze, Postmortem jest genialny a sola nie ma
poza tym nie ma co porównywać Slayera do Testy czy Megadeth bo to zupełnie inny rodzaj thrashu nastawiony na agresie i szybkość

solówki jak na tak ekstremalny thrash mają swietne, zwłaszcza Jeff

Autor:  Dejo [ Sob Sty 10, 2009 20:27 ]
Temat postu:  Re: SLAYER

Slayer mi nie podchodzi,za ekstremalne jak dla mnie.Z tego co znam (a nie jest tego za wiele) mogę posłuchać RIB i właśnie na to oddaję głos.

Autor:  Rabbit [ Sob Sty 10, 2009 20:30 ]
Temat postu:  Re: SLAYER

To ja zaglosuje na RIB. Co prawda wole CI (rowniejsza), ale nie ma na niej Raining Blood ani Angel Of Death.

Autor:  mateusz [ Nie Sty 11, 2009 12:55 ]
Temat postu:  Re: SLAYER

Reiben napisał(a):
Udowadnia ewidentnie, że Kerry pisze 100 razy bardziej chujowe kawałki od Jeff'a.

Jedyne, co udowadnia ten kawałek jest to, że Slayer ma gówno, a nie pomysły. IMO oczywiście ;)

Autor:  Reiben [ Nie Sty 11, 2009 13:18 ]
Temat postu:  Re: SLAYER

hmm, po pierwsze raczej w dzisiejszych czasach, gdzie w thrashu wszystko jest już ograne ciężko jest stworzyć coś w cholerę innowacyjnego, czegoś czego nie było. W dzisiejszych czasach thrash kuleje w porównaniu do lat 80-tych. Porządne albumy wychodzą rzadziej, dlatego na te dokonania Slayer'a popatrzmy w innym świetle.

Autor:  mateusz [ Nie Sty 11, 2009 13:26 ]
Temat postu:  Re: SLAYER

Nie o to chodzi. Po prostu słuchając tego utworu odnosze wrażenie, że Slayer od jakiegoś czasu gra jeden kawałek ze zmienionym tylko tytułem. Normalnie kopia kopii. Szanuje ich, ale dla mnie coraz bardziej się powtarzają. Odnosze wrażenie, że słucham ciągle tego samego riffu w kolejnych kawałkach i mam dosyć zwyczajnie.

Autor:  Reiben [ Nie Sty 11, 2009 13:28 ]
Temat postu:  Re: SLAYER

No to się nie zgadzamy w tej kwestii najwyraźniej ;)

A jak nowe dzieła nie pasują, zawsze można wrócić do starych, genialnych dokonań :P

Autor:  Anka [ Czw Lut 05, 2009 12:47 ]
Temat postu:  Re: SLAYER

"mówisz thrash - myślisz Slayer"

wszystkie płyty Zabójcy są dobre lub bardzo dobre, każdą cenię za coś innego - najmniej debiut i GHUA (nie do końca brzmienie mi odpowiada i nie wszystkie nowomodne elementy), lubię klimat HA, SOH i DIM, szybkość RIB, DI i CI, elegancję SITA

mateusz napisał(a):
Necrophiliac - mój nr 1 tego LP, na którego riffie (z pewnej części utowru) opartych zostało sporo późniejszych utworów Slayera (kto słyszsy ten wie), co okropnie mnie denerwuje i utwierdza w przekonaniu, że ten zespół jest do granic schematyczny i przewidywalny


mocne słowa, ale PRAWDZIWE, potwierdzam! ;) co nie przeszkadza mi w podejściu do dokonań Kinga i kolegów

Żułek napisał(a):
co do solówek sie nie zgodze, solówki w Slayerze są ważne ale nie najważniejsze, Postmortem jest genialny a sola nie ma
poza tym nie ma co porównywać Slayera do Testy czy Megadeth bo to zupełnie inny rodzaj thrashu nastawiony na agresie i szybkość


zgoda, ale Slayer nie raz, nie dwa udowadniał,że potrafi dowalić masywnym, wolnym kawałkiem (jak choćby Dead Skin Mask, Gemini, Wicked, 213)

królem szybkości jest Kerry, zwolnień i klimatów (i ładnniejszych solówek) - Jeff

Autor:  Żułek [ Czw Lut 05, 2009 12:54 ]
Temat postu:  Re: SLAYER

Anka napisał(a):
Żułek napisał(a):
co do solówek sie nie zgodze, solówki w Slayerze są ważne ale nie najważniejsze, Postmortem jest genialny a sola nie ma
poza tym nie ma co porównywać Slayera do Testy czy Megadeth bo to zupełnie inny rodzaj thrashu nastawiony na agresie i szybkość


zgoda, ale Slayer nie raz, nie dwa udowadniał,że potrafi dowalić masywnym, wolnym kawałkiem (jak choćby Dead Skin Mask, Gemini, Wicked, 213)


no tak ale i tak czuć ewidentną różnice między tymi kapelami ;) dlatego napisałem ze nie bardzo jest sens (tym razem bez błędu ;) ) ich porównywac ;)

Cytuj:
królem szybkości jest Kerry, zwolnień i klimatów (i ładnniejszych solówek) - Jeff


i dlatego wole Jeffa :D

Strona 1 z 18 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/