Nawet lubię, ale pomysły wyczerapły im się już kilkanaście lat temu. Co bym nie włączył z nowszych dokonań jest dla mnie kopią wcześniejszych. Odnosze wrażenie, ze większość jest oparta na kilku powtarzających się riffach...żenada
*Show No Mercy - całkiem, całkiem. Produkcja jest kiepska. Cholernie lubie Black Magic i Die by the Sword, reszta w sumie też daje rade. 6/10
*Hell Awaits - niezła, ale produkcje jest okropna, nawet na remasterze. Necrophiliac - mój nr 1 tego LP, na którego riffie (z pewnej części utowru) opartych zostało sporo późniejszych utworów Slayera (kto słyszsy ten wie), co okropnie mnie denerwuje i utwierdza w przekonaniu, że ten zespół jest do granic schematyczny i przewidywalny. 6/10
*Reign in Blood - dla większości perełka w ich dyskografii, dla mnie nic specjalnego. Angel of Death i Raining Blood bardzo lubię, zresztą chyba najbardziej rozpoznawalne utwory z tej płyty. Reszta, owszem bardzo dobra, ale do mnie nie trafia za specjalnie. W Raining Blood juz można się dosłyszeć podobnego riffu jak w jednym momencie Necrophiliaca. 7/10
*South of Heaven -
Ten album uwielbiam i uważam za najlepszy w dyskografii grupy. Od początku do końca wymiata. Szczególnie upodobałem sobie South of Heaven, Silent Scream,
Live Undead i Spill the Blood 10/10
*Seasons in the Abyss - druga po SOH moja ulubiona płyta grupy. Produkcja bardzo mi isę nie podoba, ale sama muzyka jest świetna. War Ensemble, Dead Skin Mask i Seasons in the Abyss to moje "michałki". Pozostała część również na wysokim poziomie. Ostatni album z Lomardo. 8,5/10
*Divine Intervention - dla mnie to ostatnia płyta, która warta jest głębszej uwagi. Stawiam ją na równi z SITA. Nowym perkusistą został Paul Bostaph, który doskonale spełnia swoją funkcję. Płyta od początku do konca mi się podoba, z naciskiem na SS-3 (tutaj znowu można uraczyć riff z Necrophiliaca) i 213. 8,5/10
Reszty płyt nie słucham bo są dla mnie tak kiepskie, ze zwyczajnie nie mam ochoty się katować. Niezłe jest jedynie Deviance z God Hates Us All.
Nowa płyta jeszcze ujdzie, ale odnosze wrażenie, ze wszystko to już słyszałem u nich.
Jak zawsze zaznaczam, ze to moje subiektywne odczucia i wszyscy możecie mieć je w dupie i sie nie zgadzać z nimi
Aha, i można ankiete dodać do tematu w postaci "Najlepsza płyta Slayera to:"