W zasadzie raczej nie uzbieram 10 z każdego, więc napisze tylko o płytach co do których jestem pewien
. Kolejność bez większego znaczenia. No moze nie liczac pogrubionych pozycji.
Asphyx-Embrace The Death Cudowna płyta, rozpoczynająca sie najbardziej klimatycznym intrem jakie kiedykolwiek wymyślono
, atmosfera panująca na płycie wbija w ziemie, czuć trupa, zimno, powiew zgnilizny, jakby nagrywali ją w grobie, obok jakiegoś rozkładającego się nieboszczyka
. Ryki jakie wydaje z siebie Theo Loomans, przyprawiają o gęsią skórkę, to chyba najlepszy wokal jaki dane bylo mi usłyszeć.Dla mnie płyta bezbłędna, owiana dziwnym, niepokojącym klimatem, który jest nie do opisania. Po prostu trzeba posłuchać jeśli ktoś nie zna, najlepiej w nocy, na słuchawkach. Wczuć się całkowicie, i ''oddać się'' jej
Autopsy-Mental Funeral W zasadzie, ciężko mi było wybrać najlepszą płytę w Autopsy, bo to już nie jest takie oczywiste jak w przypadku Asphyx. W końcu są jeszcze Acty, i jest jeszcze Shitfun, (debiut nieco słabszy od nastepczyni ale nadal klepie, i czasem gości częściej niż MF ale jest to chyba spowodowane tym, że do słuchania takich arcydzieł, trzeba być przygotowanym, trzeba mieć odpowiedni humor, nie wypada słuchać tego mimochodem.
Uwielbiam ten grobowy klimat, perka i wokale Chrisa są boskie, bass i partie gitar świetnie się uzupełniają. Płyta doskonała.
Teraz już kolejność bez znaczenia..
3-Cannibal Corpse-Butchered at birth
4-Immolation-Here In After
5-Morbid Angel-Covenant
Myślę że tyle z samego Death mi wystarczy.
Darkthrone-Under a Funeral Moon/TH
Mgła-Presence/Mdłości
Mayhem-De Mysteriis Dom Sathanas
i dorzuciłbym coś z Furii ale nie mam pojęcia co..
.