Yurmaster napisał(a):
Oj, widze, że raczej napierdalaczy tu wymieniacie. Pełno jest teraz takich co to potrafią przez 10 minut blasty w tempie 320 napieprzać, a dobrego groove`u to nie ma komu zagrać
. A w temacie Lombardo - gdzie tam jemu do jakiegokolwiek najlepszego na świecie? Może i jest chłopak szybki i very techniczny, ale nawet w metalu znajdą sie o wiele lepsi od niego. Czytałem gdzieś, że on nie pokazuje w szlaji swoich możliwości, ale uważam, ze jakby miał coś lepszego do pokazania to by pokazywał.
Zgadzam się z Yurmasterem.
Być najszybszym to absolutnie nie znaczy być najlepszym. A gdzie technika, polot, feeling, ciekawe aranżacacje, umiejętność poruszania się po różnych stylach, radzenie sobie z rytmicznymi łamańcami? Lombardo w swojej klasie, działce (czy jak by tam tego nie nazwać) na pewno jest świetny, chociaż jeśli chodzi o samą szybkość, to też pewnie znalazłby się niejeden szybszy. Na szczęscie w jego przypadku technika była na dobrym poziomie no i do tego ta chirurchiczna precyzja, przez co wyróżniał się w metalowym światku, ale tak jak pisał Yurmaster - nie był jedyny.
Jeśli jednak szukamy prawdziwych wirtuozów tego instrumentu, to znajdziemy ich tylko wśród rocka progresywnego i jazzu, a nie metalowych napierdalaczy
Moi ulubieni pałkerzy to przede wszysztkim Bill Bruford, a także Dave Weckl, Mike Portnoy, Neil Peart, Virgil Donati...
Jeśli natomiast chodzi o typowo ciężkie klimaty, to zawsze podobały mi się technika i styl Gene'a Hoglana. Sean'a Reinerta również.
Widzę, że tutaj też moje preferencje w dużej mierze pokrywają się z Yurmasterem, ale nie ma co się dziwić - to w końcu takie perkusyjne hall of fame.
Nigdy natomiast nie mogłem pojąć perkusyjnego fenomenu Johna Bohnama jak i również Keitha Moona (chociaż uwielbiam kapele w których grali). I moim zdaniem to na pewno nie byli mistrzowie swoich czasów...
mro-ziak napisał(a):
i gdzie jest Waszym zdaniem miejsce dla Jimmiego deGraso w towarzystwie perkusistów.. czy między najlepszymi? a którzy to? bo dla mnie on jest super...
DeGrasso?
Toż to zwykły najzwyklejszy pałker
Chociaż oczywiście Megadeth lepszego nie miało