Megadeth Info Forum

aż wstyd że do tej pory brakuje takich dinozaurów metalu
osobiście uwielbiam wszystko ale wyszczególnię walls, wszystkie keppery, master, time i dark... długo nie mogłem przekonać się do Derisa po odejściu Kiske, jednak z czasem uważam go za naprawdę niezłego singera, czekam na Wasze zdania

No to ja głos oddałem na Dark... Wydaje mi się, że najbliżej jej do klasycznego heavy. Albumy z Kiske lubię średnio, Kepperów nie trawie totalnie.
Bardzo dobry jest jeszcze Better...Taki Time i Hey Lord mają niesamowity klimacik.
Ogólnie za power metalem nie przepadam. Ta specyficzna "wesołkowatość" w wielu utworach Helloween jest dla mnie nie do przyjęcia, dlatego też słucham poszczególnych utworów.

zabawne bo w ankiecie zapomaniłeś o ostatniej płycie

ale juz poprawiłem

głos na Keepera nr.1

wiecej o zespole moze pozniej

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

Wiesz co Zułek.., okropnie mnie zawstydziłeś
prawda jest taka że od dłuższego momentu nie śledziłem ich poczynań i jestem w głębokim szoku
tzn, zaglądam na polską sronę czasami ale chyba przestałabyć aktualizowana
muszę jak najszybciej nadrobić zaległości

hehe zdarza sie

no to moze cos wiecej ode mnie

Hellween Ep/Walls of Jericho - bardzo dobry materiał, tylko nie bardzo trawie wokal Hansena ale tutaj nawet bardziej pasuje niż w Gamma Ray, muzyka jest szybsza i ostrzejsza a to tygryski lubią najbardziej

jak mówiłem głos poszedł na Keepera 1

jest to moja ulubiona płyta, w ogóle najlepiej mi pasuje wokal Kiske, jest po prostu genialny
hiciorki - I'm Alive, Future World, genialny Halloween oraz mój ulubiony A Little Time

Keeper 2 to lekki spadek formy, ale płyta również genialna, taki Save Us, Dr. Stein czy genialny tytułowy to mistrzostwo swiata

potem juz srednio lubie ich

całkiem udany jest jeszcze Pink Bubbles Go Ape

potem w latach 90-tych nagrywali same słabe płyty, raczej pojedyncze kawałki, najwiekszą sraką natomiast jest album z coverami Metal Jukebox

potem wreszcie wróciła forma

swietny The Dark Ride, najlepsza płyta Derisa i najlepsza od PBGA( w sumie nawet lepsza ale i tak wole Kiske )

potem ludzie strasznie stękali na Rabbit Don't Come Easy a wg mnie to całkiem solidny i równy album, owszem gorszy od poprzednika i bez specjalnych hiciorków ale słucha sie go bardzoi fajnie

Keeper of the Seven Keys - The Legacy czyli to czego nie powinni nagrywać, za długie i za nudne, utwory robione na siłe i raczej bez pomysłu, sraka chociaz kilka fajnych kawałków jest ale to za mało jak na tyle muzyki

Gambling with the Devil to zdecydowany powrót na dobra droge chociaż bez rewelki

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

Jedna z moich ulubionych kapel. Głos na Keepera II bo najszybciej się do niego przekonałem. Ciężko mi było z innymi albumami, nie wiem czemu. Dla mnie oba Keepery to legenda a z Andim lubie pojedyncze kawałki. Z oryginałów mam Keepera I na vinylu, II na CD i Live In The U.K. też winyl.

mam alergię na ten band, znaczy się na to całe wesołkowate granie od Keepera 2!! (z wyjątkami) aż do chwili obecnej

z Hansenem na wokalu (EPka H plus WOJ) - bardzo solidny band! pierwszy Keeper - całkiem niezły, drugi - ważny dla sceny metalowej, ale już przesłodzony

Better than Raw i The Dark Ride - dobre (słuchalne) płyty

Dokładnie wiem o czym piszesz - mam to samo!
Ale ogólnie zespół może być - ujdzie w tłoku

wesołkowate granie??? a w zyciu! jedyna wesołkowatość to ta dynia towarzysząca im, no może niektóre utwory tak, ale większość jest super metalowa, myślałem że ten zespól cieszyć się będzie większą popularnością na forum

zdecydowanie!!! miłe, słodkie - ładne piosenki i "Kiszka" (a potem Deris) na wokalu



bez owijania w bawełne - nawet całe płyty



cóż cokolwiek by o nich nie myśleć, lubić czy nie - szacunek się należy! grono naśladowców H jest ogromne

bardzo trafne określenie



solidny i nawet wokal pasuje, ale jakoś Hansen w Gamma Ray jakoś podupadł wokalnie
ale za to:



nie całkiem niezły tylko genialny, Kiske idealnie sie wpasował w dyniowaty świat klucznika
chociaż:



raczej przereklamowany przez utwór tytułowy który troszke sie ciagnie za długo
chociaż nadal bardzo fajny ale jednak Hansen pisał lepsze kawałki (ogólnie)

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

Żułek, skorop tak Cię Helloween rajcuje, to dlaczego nic o "Better than Raw" nie skrobnąłeś, wszak to całkiem udany album (nie gorszy od TDR)

Szczególnie ta kapela ze stanów o nazie Halloween

bo najbardziej rajcują mnie Keepery i debiut, reszty praktycznie nie słucham

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

Pierdzielicie, Keeper II jest zajebisty. Choćby takie Eagle Fly Free, Dr Stein, March Of Time czy I want out. Aż sobie włączę Keepera II bo dawno nie słuchałem.

no jest jest, ale jedynka lepsza

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

Wole dwójkę ;] Jedynkę łykam w całości ale na mp3 gdzie trzymam swoje the besty z K1 mam tylko A little time i Future World =]

moj ulubiony band z czasow gimnazjum Wallsy ekstra, bardzo udany debiut. Szczyty na keeperach, zwłaszcza dwójce. Potem już rownia pochyła. Dobra zapowiedz Better than Raw i jak dla mnie absolutny nr 1 zespolu The Dark Ride. Nawet ten piszczący deris tu dobrze sie zaprezentowal. Cud miód i orzeszki. A potem było już coraz gorzej, po czym zespol sięgnął dna na ostatnim ścierwie które wydał.

a ja bym zaglosowala ale musialabym sobie przesluchac w koncu cala dyskografie zamiast kilku piesni xD ale jakos mi sie nie chce XD

Masz czego żałować ;d
Przesłuchaj chociaż oba Keepery :]