marudzisz tak samo jak ja o płytach Megadeth

natychmiast przestan

Koncert AC/DC w Warszawie 1 lipca 2010 roku może stać się sporym wydarzeniem. Oczywiście o ile uda się potwierdzić jego datę. Na razie wiadomo tyle, że AC/DC są w trasie koncertowej i przez to istnieje możliwość, że ich koncert w Warszawie może stać się rzeczywistością. Informacje o tej potencjalnej dacie występu w stolicy znaleźliśmy na stronie Last.fm i na razie pozostaje nam czekać na oficjalne informacje od AC/DC. Miejmy nadzieję, że ich koncert w Polsce to tylko kwestia czasu.

Dlatego jeżeli po przeczytaniu tytułu chcecie rezerwować bilety na koncert to radzimy się wstrzymać. Normalnie nie powinniśmy powielać plotek, jednak sytuacja z AC/DC jest wyjątkowa, bo jest to jeden z tych zespołów, które bardzo chętnie zobaczylibyśmy w naszym kraju. Nawet pomijając fakt, że ich setlista wygląda na każdym koncercie tak samo. O co zresztą mieli już pretensje ich fani.

The upcoming European leg of AC/DC's Black Ice World Tour is growing faster than Rosie with the announcement of two new shows - May 27th at Bermov Airfield in Warsaw, Poland and June 8th at Stade de Suisse in Bern, Switzerland.

Kurde, az tak lubisz AC/DC?

Ja od urodzenia mam do nich jakies uprzedzenie

szczegolnie do wokalu

kawałki tez mogli by miec bardziej urozmaicone

Sobie ostatnio sluchałem nasłynniejsza rockowa płyte na Ziemi czyli Back In Black

Jak byłem jeszcze małym dziciakiem, to właściwie od tego zespołu zaczęła się moja przygoda z bardziej cięższymi dźwiękami No a potem już było tylko ciężej

Dzisiaj sporą rolę w mojej sympatii do tego zespołu odgrywa sentyment, niemniej jednak i tak lubię sobie ich czasem zapuścić i tylko czekać aż noga sama zacznie chodzić I w dupie mam, że to muzyka prosta jak konstrukcja cepa i że właściwie stoi po drugiej stronie rockowego bieguna w stosunku np. do takiego proga, który kocham najbardziej w świecie. AC/DC to po prostu inny klimat, a do tego cały skarbiec świetnych niezapomnianych riffów oraz czad i energia - czyli po prostu rock 'n' roll

Dla mnie Let There Be Rock to ich najlepsza płyta! Arcydzieło i klasyka rocka. Highway To Hell czy Powerage również gorąco polecam!

Dla mnie, AC/DC, ostatni naprawdę niezły album nagrało w 1995 i był to Ballbreaker. Dwie kolejne płyty są kiepskie, choć ta ostatnia jednak lepsza od poprzedniczki.

Ja posiadam całą dyskografię na kasetach

Taaaa. Ja pisząć szczerze nie zagłosowałem na żaden album ponieważ nie jestem w stanie ocenić czy lepsze jest LTBR, BIB czy HTH

Ja tak samo!
Większość na pirackich "Taktach"

Ja jeszcze bardzo lubię For Those About To Rock

Pewnie tradycyjnie zagrają go na finał. Ciekawe tylko czy będą armaty!

A solo (solo właściwe + finał) w Whole Lotta Rosie uważam za jedną z najlepszych, najbardziej emocjonujących i rozpierdalającyh mnie solówek gitarowych w dziejach rocka!

No ale na koncert, rozumiem, się wybierasz?

A propo solówek jeszcze, to ja uwielbiam tą z kawałka Two's Up. W ogóle to jeden z moich ulubionych utworów AC/DC, chyba też przez to, że jest kompletnie nie w ich stylu, z ponurym wydźwiękiem jakby.

Dla mnie również to był jeden z ulubionych kawałków i napewno najlepszy z płyty Blow Up Your Video, którą zresztą ogólnie całą lubię.

Zdecydowany powrót do formy po dwóch moim zdaniem słabych i mało wyrazistych płytach Flick Of The Switch oraz Fly On The Wall.

No a potem był jeszcze, wiadomo, genialny The Razor's Edge - niewielu zespołom udało się na stare lata nagrać taki klasyk!

Muszę przyznać, że oprócz If You Dare i Fire Your Guns krążek ten nie ma słabych momentów. Oczywiście to moja opinia

Ja FOTW nawet lubię w połowie. Zdecydowanie wybija się utwór tytułowy, która ma w somie mnóstwo pary ! Co do FOTS to kompletnie nie trawię tego albumu. Wielu twierdzi, że to niedoceniana płyta, ale do mnie nie przemawia w ogóle.

Owszem ! Muszę przyznać, że oprócz If You Dare i Fire Your Guns krążek ten nie ma słabych momentów.

Przede wszystkim brzmienie jest koszmarne!