Moi ulubieni drummerzy:
*Charles Benante (Z reguły nawala, ale potrafi też ładnie zagrać)
*Bill Ward (Jego sekcje w Sabbath były naprawdę ciekawe)
*Vinnie Paul (Niesamowity styl oparty o potężny double bass, który przywodzi na myśl dynamit + charakterystyczne głośne talerze. Nie może grać w innym zespole niż Pantera
)
*Dave Lombardo (Komentarz zbędny)
*Paul Bostaph (Znakomity technicznie pałker. Fajna odmiana w porównaniu do Lombardo. Szczyt jego możliwości na GHUA. Podoba mi się taki łamanay styl gry.)
*Brann z Mastodonu (FE-NO-ME-NAL-NY!!! Na żywo totalnie miażdży, a do tego jeszcze śpiewa)
Na wyróżnienie zasługuje także Mario Duplantier, Nick Menza i Tom Hunting. Nick to solidny pałker idealnie pasujący do Megadeth. Charakterystyczne mocne uderzenia i przede wszystkim świetne brzmienie bębnów (na każdym albumie i live). Nie możemy jednak się oszukiwać, nie nalezy do czołówki światowej. DeGrasso za to jest dużo lepszy technicznie i w sumie szkoda, że marnuje się jako muzyk sesyjny.