Megadeth Info Forum

Ze śmiechu czy rozpaczy?

Połączenie obu

Yer Blue mi podpadł, już go nie lubię

Swoją drogą Yer Blue, jaka wg Ciebie jest 1. i 2. liga?

;_;
zbanujcie go

Sodom ma swój własny styl - chyba żaden znany zespół thrashowy nie ma w swojej muzyce takich naleciałości blackowych i trudno mi się tu dopatrywać jakiś podobieństw do "największych".

Testament, też wypracował swoje własne granie i jest nie do pomylenia żadnym innym zespołem

Piwo dla tego Pana, o ile lubi

Blue dawaj ta swoja ekstraklasę. Myślę, że wszyscy, chcą się pośmiać.

_________________

ja też

Jej, wiedziałem, że to tak będzie jak się wypowiada swe opinie w gronie tru metalów



1. Mega, Slayer, Meta + Sepultura na wysokości "Arise"
2. Anthrax, Testament, Annihilator za pierwsze 2 płyty
3. Kreator, Sodom, Destruction...

Testament wcisnałem do drugiej ligi by nie zostac zlinczowanym Myśle jednak, że im sie należy. Ale niemiecki thrash to dla mnie straszna wtórność, sorry. Annihilator nie słuchałem od lat ale ich pierwsze 2 płyty zawsze uważałem za krok do przodu w thrashowej stagnacji - bardzo ambitny thrash

Testament chyba oceniasz przez pryzmat pierwszych kilku albumów, bo nie rozumiem jak można go wcisnąć tylko do drugiej ligi i na dodatek tylko po to, żeby nie zostać zlinczowanym. Chłopaki wypracowali sobie swój styl i od Low urywają dupę. Dla mnie to ścisła czołówka, nie umywa się ani Slayer ani tym bardziej Sepultura, którą uważam za typowy brazylijski drugo/trzecioligowiec (bez urazy dla fanów). Annihilator, czyli zespół po prostu w porządku, a patrząc na całokształt to jeden odgrzewany kotlet...

O ile niską klasyfikację Destruction jestem w stanie jeszcze zrozumieć, to Sodom i Kreator trzymają wysoki poziom. Kreator to raczej typowy thrash, ale w przypadku Sodom tak jak pisał Khomaniac słychać wiele blackowych naleciałości. Nie wiem jak można nazwać ich muzykę wtórnością, ja wręcz muszę się doszukiwać podobieństw do "największych".



Tego (jeszcze) nie skomentuję

Sodom wtórny? Jak taki Agent Orange ma być wtórny? przecież ta płyta wyznacza standard. I to z niej kopiują a nie odwrotnie

Co do Testament to pierwsze albumy są właśnie lepsze niż późniejsze, ale to tylko moja opinia. Po prostu nie za bardzo przepadam za późniejszymi płytami Testament. Za to pierwsze 4 miodzio.

Szczególnie, że sodomowe granie na przestrzeni lat również się zmieniało, więc wtórność tu raczej nie jest trafnym określeniem ich muzyki.

A co do Testament to już kwestia gustu, bardziej chodzi o to że zespół jest kapitalny. A jeśli chodzi o pierwsze płyty to jak najbardziej mają świetne kawałki, ale na późniejszych albumach brzmią fenomenalnie. Dlatego zresztą bardzo lubię First Strike Still Deadly ze starymi kawałkami. Ubolewam tylko, że wzięli tam gościnnie Zetro.

O kurcze, widzę że Yer Blue zasiał nieco fermentu Ale to dobrze

Jeśli chodzi o Testament to u mnie praktycznie od zawsze pierwsza trójca to dwie pierwsze + szósty Low

Widzisz, dla mnie pierwsza trójca to Low, The Gathering i Demonic.

Normalnie jako trzeci dałbym First Strike Still Deadly, ale nie wiem czy można go traktować jako pełnoprawny album.

Pierwsze dwie płyty mają bardzo dobre kawałki, ale tracą w moich oczach (właściwie to uszach) zarówno produkcją, jak i samym brzmieniem.

Dla mnie to suche brzmienie buduje klimat. Chociaż słuchałem wielu płyt ze znacznie surowszą produkcją więc to może mi nieco wypaczać pogląd na brzmienie takiego Legacy. Mi tam pasuje

Poza tym ja wolę surową i brudną produkcję od wymuskanej i sztucznej. Ale to już kwestia gustu.

Mi bardziej chodzi o brzmienie samych instrumentów i styl w jakim grają na Low lub Gatheringu, produkcja w tym wypadku jest drugorzędną sprawą

A to można piwa nie lubić?

Ja też raczej wolę wcześniejsze dokonania Testamentu. Może to dlatego, że je mam jakoś lepiej osłuchane No i warto dodać, że najnowszymi produkcji trzymają panowie poziom jak mało kto po tylu latach

Tutaj zdania nam się całkiem rozminęły. Ja zdecydowanie wolę wersje z pierwszych albumów, mimo iż wokal Chucka bardziej odpowiada mi z nowszych płyt. Na "First strike" brakuje mi tego ognia i pazura, które były na debiucie i dwójce. Świetna produkcja tego mimo wszystko nie zastąpi. No i podoba mi się pomysł z gościnnym występem Zetro, bo zawsze byłem ciekawy jak w niektórych utworach wypada oryginalny wokalista. A może są dostępne jakieś demówki z jego czasów? Chętnie bym się zapoznał.

_________________

Fix, ależ jesteś leniem
http://www.youtube.com/watch?v=FJnDQngDZrY

_________________

Na razie dopiero badam teren, dzięki

_________________

Gusta i guściki, co by nie było to nie podlega wątpliwości, że same kawałki są świetne.

Ja Zetro lubię, ale niestety nie na "First Strike". Popsuł tam wokalnie mój ulubiony kawałek z debiutu.

Yer Blue po prostu zdziadział

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.