Megadeth Info Forum http://megadeth.magres.net/forum/ |
|
Abbath (Immortal), Klub Proxima, Warszawa, 16.02.2016 r. http://megadeth.magres.net/forum/viewtopic.php?f=20&t=699 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Vic Rattlehead [ Nie Lis 29, 2015 16:01 ] |
Temat postu: | Abbath (Immortal), Klub Proxima, Warszawa, 16.02.2016 r. |
http://klubproxima.com.pl/proxima-wydar ... 2/16/11568 Wybiera się ktoś? Ja bym się przeszedł, ale chujnia samemu |
Autor: | Jimmy0555 [ Sob Lut 20, 2016 15:10 ] |
Temat postu: | Re: Abbath (Immortal), Klub Proxima, Warszawa, 16.02.2016 r. |
I byłeś na gigu? Ja zdecydowałem się na spontaniczną decyzję i nie żałuję, bardzo mi się podobało |
Autor: | Vic Rattlehead [ Sob Lut 20, 2016 17:24 ] |
Temat postu: | Re: Abbath (Immortal), Klub Proxima, Warszawa, 16.02.2016 r. |
To czemu nie pisałeś, że się wybierasz? Byłem, też byłem pod pozytywnym wrażeniem. Daleko stałeś od sceny? PS. Od kiedy Ty blacków słuchasz? |
Autor: | Jimmy0555 [ Sob Lut 20, 2016 18:31 ] | ||
Temat postu: | Re: Abbath (Immortal), Klub Proxima, Warszawa, 16.02.2016 r. | ||
Od nigdy nie słucham, Immortal i nowy Behemoth są w sumie jednymi z nielicznych wyjątków. Na Abbath poszedłem nie tyle dla siebie, co dla towarzystwa, "bo co będę siedział w domu" Immortal z kolei słucham od jakiegoś roku, ale zdecydowanie bardziej preferuję późniejsze albumy, czyli te, które niesłusznie są wyśmiewane przez trv blackowców (za swoją przebojowość, thrashowe elementy, wirtuozerię techniczną (?)). Koncert bardzo mi się spodobał, stałem przy samych barierkach dokładnie naprzeciwko Abbatha i przyznam, że utrzymanie miejsca było prawdziwym wyczynem, bo każdy chciał być jak najbliżej Olve. Z tego co ja zaobserowałem większość stanowili 30-40 letni fani takiej muzyki, którzy zjedli na niej swoje zęby, a teksty znali na pamięć. Wcale nie zauważyłem, by naprawdę było tak dużo młodzieży jak się mówi, a już na pewno gimbazy (zresztą nawet jeśli, to chyba pozytywny znak, ze chodzą na takie koncerty). Spodobała mi się bardzo setlista, a w szczególności wykonanie Solarfall (mój ulubiony kawałek Immortal), gdyż jego nie grają na codzień. Nie rozumiem za to narzekań ludzi, którzy twierdzą, ze było za mało Immortal. Był to koncert zespołu Abbath, więc nikogo nie powinno dziwić granie utworów z nowej płyty, Immortal było tylko smaczkiem (chociaż znacząco podnoszącym poziom wydarzenia). Wiem, ze zespół był chory, dlatego nie krytykuję nieco mniejszego kontaktu z fanami niż zawsze, zastanawia mnie tylko czemu Olve czytał teksty z promptera. Po koncercie jakiś mężczyzna wskoczył na scenę i pobiegł za muzykami. Ciekawe jak skończył i czy spotkał swojego idola. Czekam na Twoją relację, sorry, że moja nieco chaotyczna, ale juz o tej godzinie jestem zmęczony Setlista: 01. To War 02. Winter Bane 03. Nebular Ravens Winter (Immortal cover) 04. Warriors (I cover) 05. Ashes of the Damned 06. Fenrir Hunts 07. Tyrants (Immortal cover) 08. One By One (Immortal cover) 09. Count the Dead 10. Root of the Mountain Encore: 11. Solarfall (Immortal cover) 12. Endless 13. All Shall Fall (Immortal cover)
|
Autor: | Vic Rattlehead [ Sob Lut 20, 2016 19:28 ] |
Temat postu: | Re: Abbath (Immortal), Klub Proxima, Warszawa, 16.02.2016 r. |
Które to są wyśmiewane? Nie wiem generalnie, bo nie interesuje mnie ideologia tylko muzyka. Są i ludzie, którzy uważają że wszystko co zostało wydane więcej niż w 500 egzemplarzach jest zbyt komercyjne W relacjach z koncertu zdecydowanie przesadzają z tą przewagą młodzieży. Tak samo narzekając na brak młynu... szczerze mówiąc to według mnie tylko kawałki z Sons of Northern Darkness nadają się na młyn, np. tytułowy lub One by One. Setlista też mi bardzo odpowiadała, brzmienie było dobre tylko w środku koncertu jakoś się zjebało odrobinę na 2-3 kawałki. Solarfall również mnie ucieszył, mój ulubiony numer z tego albumu Stałem sobie przy barierkach, ale prawie przy ścianie z prawej strony sali. Wrażenia zajebiste bo blisko zespołu, chociaż nie lepsze niż Twoje z pewnością ale przynajmniej nie ryzykowałem, że dostanę w głowę glanem kolesia którego publiczność niosła na rękach pod barierki Na ostatnich może 30 sekundach ostatniego kawałka zacząłem się kierować już do szatni po kurtkę, aby w miarę sprawnie wrócić do domu WKD-ką i udało się na szczęście. PS. Nowy Behemoth to z blackiem raczej nic wspólnego nie ma. Generalnie jest masa rewelacyjnych zespołów, kiedyś złapiesz zajawkę i sam się przekonasz. |
Autor: | Jimmy0555 [ Nie Lut 21, 2016 11:46 ] |
Temat postu: | Re: Abbath (Immortal), Klub Proxima, Warszawa, 16.02.2016 r. |
Wyśmiewane trochę w cudzysłowiu, wiem, że tacy trv fani cenią tylko pierwsze kilka krążków, a te od Heart włącznie uważają za coś nudnego i nijakiego, a moim zdaniem to po prostu ewolucja stylu, wreszcie wyrobili sobie własne brzmienie i odcięli się trochę (moim zdaniem) od tej przeciętności, bo jednak jest wiele zespołów, co grają do dziś jak Immortal na Pure i Mayhem na Dom Sathanas. Co do Behemotha: O ile Demigod, Apostasy czy Evangelion serio było daleko do tego nurtu, to jednak odnoszę wrażenie, że Satanist ma wiele blackowych zapożyczeń, elementów. Poza zespołami, które wymieniłem lubię także pierwszą falę, czyli Celtic Frost, Bathory, Venom, może dlatego spodobało mi się też i Immortal. Nie przemawiają do mnie kapele nagrywane tosterem, których kawąłki opierają się jedynie na blastach i skrzekach. Zdecydowanie bardziej wolę coś epickiego, taki black lepiej do mnie trafia. Ostatnia Bathushka wydawała się być fajnym, w miarę oryginalnym albumem (przz prawosławną otoczkę), Mgły też nawet przyjemnie się słuchało (choć przyznam, ze nie miałem ochoty potem często do niej wracać). Na podstawie tego co napisałem mógłbyś mi coś polecić utrzymanego w podobnej stylistyce. Na brzmienie nie narzekam, podobno było dobre, niektórzy twierdzą, że w Proximie to kwestia dobrego miejsca gdzieś w okolicach środka. Przy barierkach wydawało się, że jest okej, ale odnoszę wrażenie, że jednak czasem zlewały się instrumenty i wokal był nieco w tyle, co mi nie przeszkadzało (bo koncercie nic w uszach nie dudniało, a to dobry znak ). Najlepsze momenty koncertu? Wykonanie na żywo Warriors mnie powaliło, wprost uwielbiam album, z którego kawałek pochodzi i mam nadzieje, że Olve kiedyś jeszcze powróci do tego pomysłu. Na drugim miejscu Solarfall, tak jak wspomniałem, głónie dzięki temu, że się go nie spodziewałem. Ty pewnie stałeś gdzieś tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=64_s8JMf5J0 I mam jeszcze pytanie, bo ciągle słysze jaki to Satanist jest wtórny i mógłby ktoś mi wreszcie powiedziec od kogo "zżynaja" tak naprawdę? |
Autor: | Vic Rattlehead [ Nie Lut 21, 2016 12:27 ] |
Temat postu: | Re: Abbath (Immortal), Klub Proxima, Warszawa, 16.02.2016 r. |
Pure holocaust i Dom Sathanas przeciętne? Zdecydowanie nie czujesz bakcyla i przez to nie słyszysz połowy smaczków. Albo słuchasz muzyki z kiepskich mp3 na słuchawkach od telefonu. Na Pure Holocaust jest tak zajebisty klimat... nie dość że czuć mróz to również masę mroku, dobra perka, zajebiste charakterystyczne i melodyjne riffy... Jeśli chodzi o Satanist to ogółem Behemoth wizerunkowo dalej raczej pozuje mocno antychrześcijaństko, więc jakieś elementy mogą sobie być ale muzycznie raczej blacku mu nie przypomina za bardzo. Jak już to taki materiał na oswojenie jak uszka są jeszcze zbyt delikatne na coś konkretniejszego. Z całego albumu czasem wracam jedynie do Ora Pro Nobis Lucifer. Tak stałem mniej więcej tam, nie chce mi się przyglądać bo może nawet byłoby mnie widać przez chwilę ale jak sobie pomyślę że jakiś psychol nagrywał cały koncert... WTF?! To nie chodzi o to, że oni zżynają od kogoś. Jeżeli brzmi wtórnie, to znaczy że trochę przynudza i niczym specjalnym się nie wyróżnia na tle całego gatunku czy nawet dyskografii Behe. Batushka zajebista mistyczna otoczka, świetny debiut. Obstawiam zdecydowanie, że plotki o uczestnictwie tam kogoś z Mgły są prawdziwe bo to słychać. Demonaza solo słyszałeś? Fajna muzyka. Ja od jakiegoś czasu jestem zachwycony zespołami grającymi black z melodiami - Dissection (Obczaj sobie wszystkie trzy albumy, ostatnia płytka jest najmniej blackowa muzycznie ale ma mroczny klimat), Watain (Lawless Darkness <3), Dark Funeral (Debiut) oraz Unanimated (Ancient God of Evil, tutaj jest też sporo Death Metalu. U Dissection w sumie też). Z polskich zobacz sobie Plagę (Magia Gwiezdnej Entropii). Możemy dalej podyskutować tutaj: viewtopic.php?f=3&t=519&start=20 |
Autor: | Scum [ Nie Lut 21, 2016 17:49 ] |
Temat postu: | Re: Abbath (Immortal), Klub Proxima, Warszawa, 16.02.2016 r. |
Jimmy, a co sądzisz o Darkthrone :p? A De Mysteriis Dom Sathanas, to klasyk sam w sobie, płyta bez ani jednego zbędnego dzwięku, spowita ponurym, i mrocznym klimatem, dobry wokal, i jakość też niczego sobie. 10/10 ode mnie A Mgły posiadam parę wydawnictw, epki mają zajebiste, Groza trochę wtórna i słabsza od ep ale nadal na poziomie, następczyni słyszałem raz, więc nic nie mogę powiedzieć, i exercises in futulity bardzo spoko, siadła mi |
Strona 1 z 1 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |