Megadeth Info Forum

Forum poświęcone amerykańskiemu zespołowi metalowemu Megadeth
Obecny czas: Wto Kwi 23, 2024 13:08

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 427 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5 ... 22  Następna

Jaką mieliście najdłuższą przerwe w słuchaniu Megadeth ?
słucham codziennie 26%  26%  [ 12 ]
kilka dni 26%  26%  [ 12 ]
kilka tygodni 26%  26%  [ 12 ]
kilka miechów 21%  21%  [ 10 ]
słucham "raz na rok" 2%  2%  [ 1 ]
Razem głosów : 47
Autor Wiadomość
PostWysłany: Sob Gru 26, 2009 18:39 
Offline
Droogie
Awatar użytkownika

Rejestracja: Sob Cze 27, 2009 12:28
Posty: 20
Cytuj:
Megadeth przechodzi na emeryturę?

Dave Mustaine, lider Megadeth, rozważa przedwczesną emeryturę.


48-letni muzyk ma problemy z karkiem i jest przekonany, że wynikają one z lat poświęconych machaniu głową na koncertach.

- Rozważam odejście - wyjaśnił artysta. - Moje ciało ma swoje ograniczenia. Mam problem z karkiem. Staram się, żeby tego nie było widać, ale coraz mniej mogę nim poruszać. Nie sądzę, żeby to wynikało ze zmęczenia materiału, ale raczej z braku przygotowania. Przez wiele lat po prostu wyłaziłem na scenę i rzucałem głową, bez zastanawiania się nad tym, czy wymaga to treningu. Ale w ciągu ostatnich 2 lat zacząłem inaczej podchodzić do kwestii mojego zdrowia i życia. Mam ścisły plan, którego przestrzegam i dbam o siebie, żebym mógł lepiej grać.

We wrześniu 2009 roku ukazała się nowa płyta Megadeth, "Endgame". Tymczasem 16 czerwca kapelę będzie można zobaczyć na żywo w ramach festiwalu Sonispehere, na którym zagrają także Metallica, Slayer, Anthrax oraz Mastodon i Behemoth. Impreza odbędzie się na warszawskim lotnisku Bemowo.



źródło: http://muzyka.onet.pl/10175,2098993,newsy.html


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Sob Gru 26, 2009 21:44 
Offline
Addicted To Chaos
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Sty 13, 2009 14:32
Posty: 1239
Miejscowość: Baniocha
hehe.., od '92 no może '97 pomijając szlagiery to on nie macha głową..


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Sob Sty 02, 2010 12:42 
Offline
Rattlehead

Rejestracja: Pią Sty 02, 2009 15:20
Posty: 2404
Miejscowość: Gdynia/Pogórze
I tam...
Podobne zapowiedzi słyszeliśmy już w 2002 roku...
Poza tym co to by był za śmieszny powód? :roll: Nawet jakieś rzeczywiste problemy z karkiem nijak nie przeszkadzają przecież w komponowaniu i nagrywaniu muzy.
Albo się Rudy rozleniwił, albo chce wywołać jakieś poruszenie i tyle.


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Sty 03, 2010 19:24 
Offline
Prince Of Darkness
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Gru 24, 2008 12:41
Posty: 5418
Miejscowość: from hell
tak czytaj onet daleko zajdziesz :lol:

_________________
Image
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Pią Lut 12, 2010 18:08 
Offline
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Gru 24, 2008 15:11
Posty: 4504
Żułek napisał(a):
ten temat dotyczy newsów a nie którego perkusiste wolicie i dlaczego
załóżcie sobie osobny temat o bebniarzam, moge przenieść posty z tego tematu

nastepne posty nie związane z newsami bedą kasowane


Tak więc proponuję taki teamt.
Tak myślałem, że się będziesz pieklił, a często są różnego rodzaju debaty na temat perkusitów, gitarzystów itd. Takie spory proponuję rozstrzygać właśńie w tym temacie. Pasi ?


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Pią Lut 12, 2010 21:09 
Offline
The Disintegrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Sty 12, 2010 19:20
Posty: 207
Jimmy DeGrasso na Rude Awakening rzeczywiście zrobił niezły popis, ale tak naprawdę nie potrzeba mi jego powrotu. Jeśli już ma się zmieniać perkman to najlepiej niech wraca Menza bo to koleś z "klasycznego składu". Tak poza tym to:
Yer Blue napisał(a):
Jestem zdania, że w tym zespole perka to tylko dodatek. Nie porównuje specjalnie kto gra lepiej te mało istotne partie, właściwie moge tylko powiedzieć, że bebniarz na So Far był poniżej przecietnej - reszta doskonale daje rade, Drover równiez. Szczerze nie potrzebuje lepszych partii niz te co sa na Endgame.



PS: Nie sądzę by temat zginą w tłumie, ale może dobrze by było go przykleić na wszelki wypadek?

_________________
2010-06-16-Warszawa, PL


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Sob Lut 13, 2010 12:35 
Offline
Head Crusher

Rejestracja: Czw Sty 15, 2009 16:08
Posty: 1357
mateusz napisał(a):
Pasi ?


Pasi.


bialkomat napisał(a):
zdecydowanie lepszym perkusistą był jednak DeGrasso. I nawet nie chodzi mi o Rude Awakening, gdzie jak to bywa na koncertach, mógł się wykazać, poszaleć itp, ale o The World Needs A Hero. Bardzo mi się zawsze podobała jego gra na tym albumie i do tego miał świetne brzmienie bębnów (z wyjątkiem Riska ), takie bardzo wyraziste, soczyste i mięsiste


Tak, brzeminie było specyficzne, choć może to zasługa studia akurat.
Ale jeśli chodzi o sama gre - nie przypominam sobie ani jednej ponadprzecietnej jego zagrywki, najlepiej wypadł wg mnie w Warhorse, ale to zasługa ciekawej konstrukcji utworu. Natomiast sam wstep zawsze ciut mnie irytował - taka monotonna nawalanka.
Jakoś bardziej mnie urzekało bebnienie Menzy na Cripticu, takie proste ale na swoj sposob wyluzowane, ciekawie też grał tam szybkie partie w tych kilku speedowych kawalkach, nawet wstep do Have Cool jest jakiś taki...elegancki, stylowy. No właśnie smiało można powiedzieć, że Menza ma swoj specyficzny styl. Może nie wybitny jakoś ale oryginalny.
Ta płyta jest strasznie róznorodna, dlatego Nick zasosował wiele cikewych technik, raz gra majestatycznie jak we wstrepie do Trust, czasem prosto ale konsekwentnie, innym razem potraił nieźle zaskoczyć szybkościa, w której ja osobiscie słysze taki nie wymuszony luz, a nie prosta nawalanke jak do wstepu Warhorse.
Ale już akurat na Youthanasii gra razej przecietnie, utwory sa tak zblizone do siebie, że praktycznie w kazdym gra tak samo. Na CTE jest podobnie. Ale Criptic dał mu wieksze pole do popisu.

mro-ziak napisał(a):
dla mnie nawet MF nie daje rady powtórzyć swoich tak czysto jak powtarza je Chris i dlatego mały plus dla niego


Musze przyznać, że gdy słucham solowek Marty'ego na zywo, to wersje studyjne moga sie schowac. Marty grał potwornie czysto, zadnych fałszów, z tym, że na żywo zawsze grał szybciej, np te sola w Hangra 18 - jest kilka takich wersji live, przez które nie chce mi sie siegac do oryginału na Rust In peace. Poza tym ten jego pociag do orientalnych skali - facet wydowbywa je z jeszcze wieksza gracja niz na płytach, jakby to było proste jak oddychanie.


mateusz napisał(a):
mro-ziak napisał(a):
bo dla mnie nawet MF nie daje rady powtórzyć swoich tak czysto jak powtarza je Chris

Fakt !
Chris jest jedynym gitarzystą, który wykonał w 100% poprawnie solówkę do TOS. Marty zawsze coś tam gubił po drodze, zwłaszcza w jednym momence, ale nie potrafię tego opisać.


A jesli chodzi o mnie to praktycznie nie słucham Tornado w studyjnej wersji. Marty za każdym razem grał te solo z jeszcze wieksza pasja, jeszcze szybciej, po prostu zawsze musze zbierać szczeke z podłogi po TOS live z Fredmanem na wiośle.

Tylko, że nie mam porównania do Chrisa - nie przysłuchiwałem sie jak dotad jego grze w starszych utworach Megadeth - cieżko jest mi słuchac staroci w nowym składzie, zawsze od tego zeby bola ;) Ale obiecuje sie przysłuchac kilku waznym solom Friedmana w wykonaniu Chrisa, wyrobie sobie opinie o jego grze klasycznych solowek i Wam powiem ile to jest warte i jak sie ma do Mistrza Marty'ego.


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Sob Lut 13, 2010 13:44 
Offline
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Gru 24, 2008 15:11
Posty: 4504
Yer Blue napisał(a):
A jesli chodzi o mnie to praktycznie nie słucham Tornado w studyjnej wersji. Marty za każdym razem grał te solo z jeszcze wieksza pasja, jeszcze szybciej, po prostu zawsze musze zbierać szczeke z podłogi po TOS live z Fredmanem na wiośle.

Ja własnie czasami odnoszę inne wrażenie...
Propo TOS - Dla mnie Marty nie potrafił "wiernie" odwzorować solówki w tym kawałku. W momencie "kulminacyjnym" tego sola nie robił charakterystycznego przeskoku (wkleję jak coś ten fragment by dokładniej to zobrazować). Może to i detal, ale jednak dal mnie wyjątkowo ważny.
moto-psycho napisał(a):
PS: Nie sądzę by temat zginą w tłumie, ale może dobrze by było go przykleić na wszelki wypadek?

Też jestem za tym. Zawsze są jakieś spory itd. i lepiej aby teamt był "widoczny" - unikniemy offtopów itd. Tak więc przyłaczam się do propozycji kolegi.


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Sob Lut 13, 2010 14:13 
Offline
Head Crusher

Rejestracja: Czw Sty 15, 2009 16:08
Posty: 1357
mateusz napisał(a):
[
Propo TOS - Dla mnie Marty nie potrafił "wiernie" odwzorować solówki w tym kawałku. W momencie "kulminacyjnym" tego sola nie robił charakterystycznego przeskoku (wkleję jak coś ten fragment by dokładniej to zobrazować). Może to i detal, ale jednak dal mnie wyjątkowo ważny.


Tak to już jest, że ci gitarzysci z geniuszem w łapach nigdy nie sa "wierni" studyjnym popisom, ich solówki na żywo żyja własnym życiem i tak jest Friedmanem. Jak słucham jego gry live to wersja studyjna tego co on tam odgywa dla mnie nie istnieje.
Chris to prawdopodobnie świetnie kopista, w tym wypadku to wielki plus bo trzeba skopiowac wielkie działa Marty'ego, ale osobiscie nie lubie takich pirotechników bez własnego ja.
No ale w sumie nie wiem jako on tam gra (SPRAWDZE TO), ale z tego co mi mówicie to jest własnie kopistą...


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Sob Lut 13, 2010 17:11 
Offline
Addicted To Chaos
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Sty 13, 2009 14:32
Posty: 1239
Miejscowość: Baniocha
nie będę cytował bo nie lubię i mi się za długo schodzi :mrgreen: kto w temacie ten wie do czego i kogo będę pił ;)

zacznijmy od pałkerów ;)
gdy zacząłem słuchać M grał w nim w Nick a zespół przeżywał najlepsze lata.., i dla mnie Menza (jako że kocham perkusję) byłpo prostu najlepszym perkusistą, grał dla mnie szybko, wyraźnie, zajebiście, wiedziałem że są inni lepsi ale nie obchodziło mnie to a dlaczego? bo nie wiedziałem jak to można jeszcze zagrać z większym kopem, finezją, jak to można utrudnić i urozmaicić a zarazem bez wysiłku zagrać to z lekkością, łatwością..,przekonał mnie o tym Jimmy.., po prostu usiadł za garami i pokazał że jest po prostu że tak powiem obszerniejszym (czytaj lepszym) perkusistą..., w RA pokazał to wystarczająco ale nie tylko ten koncert był popisem..,na wszystkich koncertach urozmaicał, zwiększał potencjał utworów...
Piotruś, piszesz że M nie potrzebuje dobrego perkusisty... :shock: że co?
zawsze mieli dobrego lead gitar, solo(tu wspomnę tylko że tak naprawdę to dopiero Chris zadowolił Mustanga jako prawdziwy następca MF stąd te ciągłe zmiany-oczywiście to tylko moje zdanie), bass,wokal(tak,tak, dla mnie wokal Ryżego jest BArdzo dobry i charakterny) a perkusista wystarczy przeciętny?? jakoś nie kumam..., wydaje mi się że najlepszym rozwiązaniem jest i tu bardzo dobry pałker a najlepszy z dotychczasowych to Jimmy... :D

czy wyobrażasz sobie aby ktoś te znakomite, fenomenalne, niepowtarzalne i itd,itp solówki Martiego urozmaicił, dołożył do ich fenomenu jeszcze tyle żebyś po prostu zeszczał się z euforii ;)? nie? bo ja tak odbieram partie perkusji w wykonaniu Jimmiego ;) ;)

chcę od razu przeprosić że napisałem że Chris jest lepszy od Martiego. to był błąd jednakże niewielki, uważam ich za równych z taką różnicą że kompozytorem number one jest MF ale myślę że co by nie ułożył to CB to zagra, pójdę dalej i śmiem twierdzić że Marty miałby problem z odegraniem (wiernym odegraniem) tego co pokazał Chris na E..,

nie zgadzam się również Piotrze że Marty ( i Twoim zdaniem inni fenomeni-wirtuozi) zmieniają sola na koncertach "tak już mają..."
od razu nachodzi mnie pytanie?: słysząc po raz pierwszy solo TOS, czując jego magię, piękno, kunszt wykonania i dosadność w odbiorze czyż każdy fan nie marzy by usłyszeć to idealne solo na żywo? akord w akord, dźwięk w dźwięk? moim zdaniem tak!
może i masz rację co do Martiego że próbował urozmaicić swoje sola na koncertach (wkońcu sam je wymyślił i powinien umieć je odtworzyć wiernie) ale
nie uważam aby Glen czy Al zmieniali sola Martiego bo chcieli dodać coś od siebie..., po prostu dla nich to było za trudne..., ale nie dla Chrisa, on po prostu wziął wiosło (jak Jimmy pałeczki) i to odegrał tak jak powinno być odegrane, czysto wiernie i do tego z jaką łatwością to gra (choć nie wyobrażam sobie ile to tak naprawdę Go kosztuje)..,
z tą własną interpretacją od razu przypomina mi się występ bodajże na mundialu(?) Górniakowej 'odtwarzającej" nasz narodowy hymn..., chyba wszyscy słyszeli.., nic dodać, nic ująć, klasyki powinny być wiernie odtwarzane bo to jest ich fenomem

na koniec zdziwiłeś mnie tym ze nie słuchasz aktualnych utorów na żywo, koncertów? to tak jakbyś nie słuchał Megadeth...


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Sob Lut 13, 2010 17:50 
Offline
Rattlehead

Rejestracja: Pią Sty 02, 2009 15:20
Posty: 2404
Miejscowość: Gdynia/Pogórze
Yer Blue napisał(a):
No ale w sumie nie wiem jako on tam gra (SPRAWDZE TO), ale z tego co mi mówicie to jest własnie kopistą...

Sprawdź sprawdź, ale faktycznie tez mogę Ciebie zapewnić, że Chris perfekcyjnie i z dużą łatwością odgrywa niełatwe przecież solówki Marty'ego. Przy nim tacy Pitrelli czy Drover to była jakaś masakra, dlatego absolutnie wydaje się, że Chris jest właściwym człowiekiem na właściwym miejscu..
Co i tak nie zmienia faktu, że wolę Marty'ego. :) Po prostu komponował lepsze solówki i to wystarczy. Do tego jeszcze wpomniane przez Ciebie orientalizmy, które też w nim uwuielbiałem. Poza tym ja szczerze mówiąc jakoś nie zauważyłem, żeby Friedman miał jakieś problemy z odgrywaniem swoich partii. A nawet jeśli, to co z tego? Zdecydowanie częściej słucham Megadeth z płyt niz chodzę na ich koncerty :)
mro-ziak napisał(a):
zawsze mieli dobrego lead gitar, solo(tu wspomnę tylko że tak naprawdę to dopiero Chris zadowolił Mustanga jako prawdziwy następca MF stąd te ciągłe zmiany-oczywiście to tylko moje zdanie), bass,wokal(tak,tak, dla mnie wokal Ryżego jest BArdzo dobry i charakterny) a perkusista wystarczy przeciętny?? jakoś nie kumam..., wydaje mi się że najlepszym rozwiązaniem jest i tu bardzo dobry pałker a najlepszy z dotychczasowych to Jimmy...

A tutaj będę się jednak zgadzał z mro-ziakiem.
Pewnie, że muza Megadeth nie wymaga jakiejś specjalnej perkusyjnej wirtuozerii i kombinatorstwa, ale wydaje mi się że dobrego warsztatu nigdy nie jest za wiele.
Weźmy na przykład The System Has Failed - tam zagrał studyjny wirtuoz i geniusz perkusji Vinnie Colaiuta, który w dodatku na codzień specjalizuje się w jazzie.
I czy to zaszkodziło w jakiś sposób muzyce Megadeth? Absolutnie nie, bo zagrał oczywiście rewelacyjnie, aczkolwiek też skromnie i tyle ile trzeba.


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Sob Lut 13, 2010 19:58 
Offline
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Gru 23, 2008 21:40
Posty: 487
Miejscowość: Łódź
hmm tak jak napisałem właśnie w innym temacie, najsłabsza (obiektywnie) stroną Megadeth jest wokal - można się do niego przyzwyczaić, można polubić, ale Mustaine jest kiepskim wokalistą. Co do perkusji to dobra perkusja zawsze daje sie odczuć - tak było jak grał Jimmy, no i prawdziwym kosmosem wg mnie był System. Drover natomiast nic szcególnego nie pokazuje, a Nick miał swoje momenty, ale też wirtuozem nie był.
Jeśli chodzi o Chrisa, to myślę że jeszcze nie usłyszeliśmy tego co potrafi (mam nadzieję że usłyszymy na kolejnej płycie) natomiast samo to że potrafi zagrać solo TOS lepiej od Marty'ego zasługuje na kredyt zaufania ;)


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Lut 14, 2010 03:17 
Offline
Prince Of Darkness
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Gru 24, 2008 12:41
Posty: 5418
Miejscowość: from hell
mam dla was coś ekstra, albo dla kogoś kto zna angielski

cholernie dłuuuuuuuuuuuuuuuuuugi wywiad z Jeffem, opowiada dużo o rudym, ćpaniu, graniu, zespole i całym gównie związanym z Megadeth

wklejał nie bede bo jest naprawde dłuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuugi

Kod:
http://www.ultimate-guitar.com/interviews/hit_the_lights/jeff_young_if_mustaine_was_pinocchio_you_could_watch_his_nose_grow.html


byłoby naprawde fajnie gdyby to ktoś przetłumaczył oraz inne rzeczy do których dawałem linki swego czasu

_________________
Image
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Lut 14, 2010 11:00 
Offline
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Gru 24, 2008 15:11
Posty: 4504
Szczepan jest chyba specjalistą od anglika ;) Przyłączam się do prośby Żułka o przetłumaczenie.


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Lut 14, 2010 11:19 
Offline
Rattlehead

Rejestracja: Pią Sty 02, 2009 15:20
Posty: 2404
Miejscowość: Gdynia/Pogórze
A mnie tam jakoś specjalnie ten wywiad nie grzeje.
Przecież i tak wszyscy doskonale wiemy jaki Dave był i jest, czytalismy to w życiu miliony razy, a i tak nie zmiania to przynajmniej mojego stosunku do Rudego i jego muzyki.
Natomiast taki Jeff Young rezem z jego wynużeniami osobiście mnie obchodzi jak zeszłoroczny śnieg...


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Lut 14, 2010 12:07 
Offline
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Gru 24, 2008 15:11
Posty: 4504
A ja chętnie bym poczytał wnikliwiej, bo jednak nie spotkałem się z wieloma jego "wynużeniami" i zawsze miło zobaczyć wywiad z kimś, kto grał w Megadeth a mało się udzielał medialnie (choć też długo nie grał w zespole).


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Pon Lut 15, 2010 20:29 
Offline
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Gru 23, 2008 21:40
Posty: 487
Miejscowość: Łódź
Nie chce mi się tego w całości tłumaczyć, zwłaszcza że w gruncie rzeczy nic ciekawego tam nie ma.
Najpierw gada o tym, że to nie prawda że anulowali trasę w australii w 88 bo skończyła mu sie heroina- tak naprawdę Dave'owi skończyła się heroina. Że on nigdy nie ćpał, bo chciał być świetnym muzykiem. Kilka razy tylko próbował. Że ileś koncertów było anulowanych bo Dave szedł na odwyk, że jakiś koncert anulowali bo Dave chciał iść na koncert AC/DC. Jak w ogóle można wierzyć że to przez niego cokolwiek anulowano w momencie gdy to Dave był szefem.
Dalej że wcale nie posuwał Diany (ówczesnej laski Dave'a) tylko ona mu się wypłakiwała, bo Dave ciągle ćpał. że ćpał freebase co sprawia że człowiek zachowuje się jak paranoik.
Wg niego nie nagrali razem Rust In Peace bo w ostatniej chwili Dave wycofał umowę która miała być zawarta między Dave'ami i Jeffem (a Chuck miał być olany). Któregoś wieczoru Dave byl tak naćpany że wywalił z zespołu wszystkich. Jeff leciał na Doro Pesch, która leciała na Dave'a i Dave się z tym obnosił.
Dave oskarżał pozostałych o to że przekupili dźwiękowca żeby go na koncertach wyciszał - oczywiście dlatego że Dave był naćpany i brzmiał fatalnie i wcale nie musili przekupiać dźwiękowca.
Jeff ponadto był zawstydzony gdy na koncert który grali przed Dio, przyszedł Hetfield i Ulrich a Dave zamiast grać gadał 10 minut jakieś pierdoły.
Dalej chwali Juniora że on ćpał niewiele i wytrzymywał z Davem i że jest bardzo mądry. Dalej gada że nie rozumie jakim cudem przegrał sprawę sądową w momencie gdy miał świetnych prawników i wszystkie jego oskarżenia były prawdziwe
Potem coś tam że Dave olał jakiegoś fana. Do tego jeszcze mówi że Dave opłacił technika żeby ten pluł Jeffowi do wody którą pił na koncertach. Dave był także zazdrosny o wzmacniacze Jeffa i dlatego podmieniał mu bezpieczniki, żeby się przepalały.
Oczywiście Dave był nieodpowiedzialny bo do Japonii w której jest restrykcyjne antynarkotykowe prawo przemycał heorinę w butelkach po szamponie

Poza tym jest dumny że nagrał z Megadeth tak ważną płytę jak sfsgsw. Wrzuca na Dave'a że zamknął Total Anarchy forum, gdzie fani bronili Jeffa. Fani nienawidzą Dave'a i są z Megadeth tylko dlatego że to jest dobra muzyka

Dave dzwonił do niego jak był na odwyku i przepraszał, ale to było nieszczere przeprosiny wymuszone przez reguły kuracji

Jeden dobry tekst na pytanie o wiarę Mustaine'a
- był wyznawcą lufy z kokainą

Nie zamierza czytać biografii Mustaine'a bo to stek kłamstw

Wszyscy byli muzycy Megadeth świetnie się ze sobą dogadują tylko Dave'a nie mogą znięść. Glen Drover nawet z Jeffem coś tam nagrywał

Dave obraża nawet aktualnych muzyków - Chrisa i Jamesa - tym że ich muzyka nie była dośc dobra by znaleźć się na Endgame

Dave będąc na odwyku szantażował pozostałych gości żeby przeszmuglowali mu heroinę

A muzyka którą razem jeszce napisali na Rust In Peace była genialna i każdemu się podobała tylko niestety nigdy nie została nagrana

Po tylu latach tacy ludzie jak Jeff i Junior chcą się tylko trzymać jak najdalej od Megadeth

No i na koneic update późniejszy o kilka dni na temeat powrotu Juniora do Megadeth- Jeff jest zaskoczony i nie wie co powiedzieć, szczegolnie zważywszy na to co Junior przeszedł z Davem, ale widać musi mu bardzo zależeć na grze w Megadeth i życzy mu jak najlepiej

To tak w skrócie - bardziej szczegółowo mi się nie chce i chyba nei warto


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Pon Lut 15, 2010 20:36 
Offline
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Gru 24, 2008 15:11
Posty: 4504
Super, dzięki i za to :) Kilka fajnych ciekawostek się znalazło.


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Pon Lut 15, 2010 21:29 
Offline
Head Crusher
Awatar użytkownika

Rejestracja: Sob Sty 03, 2009 16:51
Posty: 1397
Miejscowość: Gdynia
mateusz napisał(a):
A muzyka którą razem jeszce napisali na Rust In Peace była genialna i każdemu się podobała tylko niestety nigdy nie została nagrana


Bardzo ciekawe może usłyszymy kiedyś ta muzykę albo jej fragmenty


mateusz napisał(a):
Dave obraża nawet aktualnych muzyków - Chrisa i Jamesa - tym że ich muzyka nie była dośc dobra by znaleźć się na Endgame


To by tłumaczyło dlaczego El Pistolero nie trafiło na Endgame

_________________
"Nie ma geniuszu bez ziarna szaleństwa."


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Pon Lut 15, 2010 22:07 
Offline
The Disintegrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Sty 12, 2010 19:20
Posty: 207
szczepan napisał(a):
jakiś koncert anulowali bo Dave chciał iść na koncert AC/DC.


Gość zawsze mnie zadziwia :lol:

Swoją drogą ciekawe ile w tym wywiadzie jest prawdy. W sumie Rudego stać na bycie taką szują i pewno to wszystko robił. Oj, nie chciałbym grać w Megadeth :mrgreen:
Dzięki za opisanie tego wywiadu. Interesujące to wszystko ;)

_________________
2010-06-16-Warszawa, PL


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 427 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5 ... 22  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 3 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group