Megadeth Info Forum
http://megadeth.magres.net/forum/

Najgorszy album Megadeth
http://megadeth.magres.net/forum/viewtopic.php?f=1&t=668
Strona 1 z 3

Autor:  khomaniac [ Nie Cze 01, 2014 22:56 ]
Temat postu:  Najgorszy album Megadeth

Wczoraj na fb, doszło do dosyć żywiołowej reakcji (jak na nasz fb :P) po tym jak chciałem zestawić najgorszy album Mety z najgorszym Megadeth. Temat Mety został raczej zarzucony, na rzecz "co jest najgorszym albumem Megadeth".
Opinie nie były jednomyślne, więc najwyższy czas wybrać na forum najmniej udaną "perełkę" Megadeth :P Swoją drogą do aż dziwne, że nikt na to jeszcze nie wpadł (najgorsze utwory to coś innego) :P

Ankiety na razie nie daję, bo z jednej strony sprawiedliwe było by danie wszystkich albumów do wyboru z drugiej, na RiP nikt nie zagłosuje ;) Więc dajce znać co z tym zrobić.

Sam się muszę jeszcze zastanowić kogo postawić na tym niezaszczytnym miejscu, bo to są jednak albumy których się codziennie nie słucha ;)

Autor:  Żułek [ Pon Cze 02, 2014 17:09 ]
Temat postu:  Re: Najgorszy album Megadeth

najgorszym bez wątpienia dla mnie jest Koliber , dno i 2 metry mułu :P

Autor:  Vic Rattlehead [ Pon Cze 02, 2014 18:13 ]
Temat postu:  Re: Najgorszy album Megadeth

Koliber w sumie bez większych wątpliwości. Jak dla mnie w tej chwili nie do słuchania, a Risk jednak sporadycznie ale posłucham ;)

Autor:  khomaniac [ Pon Cze 02, 2014 19:43 ]
Temat postu:  Re: Najgorszy album Megadeth

Stawiam na Riska.
SC co jak co kompozycje ma słabe, ale lekkie. Można go puścić sobie sprzątając (pomijając może tytułowy, żeby mi się chomik nie zdechł) :P
Risk sprawia,że się w pewnym momencie wyłączam i mnie zwyczajnie w świecie nudzi. Ma jaśniejsze punkty (Prince of Darkness!), ale daleko im do tych jaśniejszych z SC (Dance in the Rain, Dont Turn You Back...).

Autor:  Vic Rattlehead [ Pon Cze 02, 2014 20:03 ]
Temat postu:  Re: Najgorszy album Megadeth

Mam odwrotnie, Risk sobie leci i jest całkiem przyjemny a Koliber mnie irytuje i omijam 3/4 kawałków :D

Autor:  Bejdul [ Pon Cze 02, 2014 21:25 ]
Temat postu:  Re: Najgorszy album Megadeth

Hm... Koliber moim zdaniem jest bardziej równy. Wiadomo są wyskoki w dół (tytułowy), czy w górę (Dance in the Rain), ale powiedzmy, że równy. Natomiast Risk ma niektóre naprawdę fajne kawałki, a niektóre całkowicie należy omijać szerokim łukiem :) W tym kręgu jeszcze UA się znajduje, którego nigdy nie przesłuchałem całego. Risk i SC czasami się słuchało/słucha. Ale UA pomimo wielu prób nigdy nie dotrwałem. Ciężko ocenić jak dla mnie, który jest gorszy. W SC i Risk lubię niektóre momenty, ale też nienawidzę. Nie wiem na kogo zagłosować, więc pozostawiam to bez głosu ;)

Autor:  Vic Rattlehead [ Pon Cze 02, 2014 21:57 ]
Temat postu:  Re: Najgorszy album Megadeth

W sumie zapomniałem o UA, to jest dopiero bezpłciowy album, skoro nawet nie brałem go pod uwagę.

Autor:  rozwajler [ Wto Cze 03, 2014 10:08 ]
Temat postu:  Re: Najgorszy album Megadeth

Nie wiem co chcecie od UA... Są dobre kawałki jak choćby tytułowy czy GoW. Ogólnie jest słabo wyprodukowany ale kompozycje ma ciekawe. I w przeciwieństwie do Was słucham go dość często. Najlepiej wschodzi jak się coś majsterkuję w garażu :)

Dla mnie najsłabszym albumem jest CW co zresztą wyszło po rankingu. Utwory z tego albumu mnie mega nudzą. Nie mają nic co mogło by przyciągnąć moje ucho.

Autor:  bialkomat [ Wto Cze 03, 2014 12:18 ]
Temat postu:  Re: Najgorszy album Megadeth

Można powiedzieć, że to powtórka z tematu Risk vs SC :)

Z dwojga złego wolę SC (w ww. temacie się nieco bardziej rozpisałem ;))

Autor:  Vic Rattlehead [ Wto Cze 03, 2014 13:20 ]
Temat postu:  Re: Najgorszy album Megadeth

bialkomat napisał(a):
Można powiedzieć, że to powtórka z tematu Risk vs SC :)


Niekoniecznie. Jak widać niektórzy wybierają nie tylko spośród tych dwóch albumów ;)

Autor:  a-rolling [ Śro Cze 04, 2014 20:54 ]
Temat postu:  Re: Najgorszy album Megadeth

Zdecydowanie SC. Jak dotąd udało mi się przesluchać ten album w całości tylko raz i nie mam najmniejszej ochoty tego zmieniać. :-/

Autor:  rozwajler [ Śro Cze 04, 2014 22:55 ]
Temat postu:  Re: Najgorszy album Megadeth

A szkoda bo ten album z każdym przesłuchaniem jest lepszy.
Porównanie może być niewiarygodne ale taki RIP wszedł mi dopiero za którymś tam przesłuchaniem.
Miałem na kasecie nagrane CTE z jednej strony i RIP z drugiej. Za gnoja odrabiając lekcje słuchałem CTE a potem przerzucałem taśmę na drugą stronę. I dopiero za którymś razem mi odpalił.

Więc wydaje mi się, że zbyt szybko co niektórzy spisali ten album na straty. Taki House Divided dziś jest jednym z moich ulubionych kawałków.

Kolibrosceptycy nie idźcie tą drogą ;)

Autor:  yaku [ Czw Cze 12, 2014 01:28 ]
Temat postu:  Re: Najgorszy album Megadeth

Risk, oprócz Insomnii, jest dla mnie asłuchalny, kompletnie. Za to SC mimo, że nie słucham go jakoś żarliwie, to w samochodzie daje radę.

Ogólnie naszła mnie taka refleksja, że mimo iż po 2000 roku wyszło kilka naprawdę dobrych płyt Megadeth, to nie wracam do nich jakoś szczególnie chętnie, tak jakbym o nich zapominał a dyskografia kończyła się na Y.

Autor:  Vic Rattlehead [ Sob Cze 14, 2014 17:05 ]
Temat postu:  Re: Najgorszy album Megadeth

yaku napisał(a):
Ogólnie naszła mnie taka refleksja, że mimo iż po 2000 roku wyszło kilka naprawdę dobrych płyt Megadeth, to nie wracam do nich jakoś szczególnie chętnie, tak jakbym o nich zapominał a dyskografia kończyła się na Y.


Ja często wracam do Systemu, braku reszty łącznie z Endgame jakoś specjalnie bym nie odczuł.

Autor:  Forest [ Czw Gru 25, 2014 21:43 ]
Temat postu:  Re: Najgorszy album Megadeth

Super Collider, zdecydowanie.

Autor:  Shrink [ Pią Gru 26, 2014 09:32 ]
Temat postu:  Re: Najgorszy album Megadeth

..........

Autor:  mateusz [ Pią Gru 26, 2014 11:01 ]
Temat postu:  Re: Najgorszy album Megadeth

Shrink napisał(a):
ale i tak go lubię, bo słuchałem go, kiedy jeszcze nie miałem internetu.

Jest tutaj wiele takich osób. Żaden to wyczyn ;)
Shrink napisał(a):
A wiadomo jak to jest z internetowymi recenzjami - kiedy wszyscy piszą, że coś jest złe, to trudno mieć odmienne zdanie.

Bez przesady. Trzeba być chyba skończonym idiotą bez własnego zdania, żeby brać "internetowe recenzje" za jedyne słuszne.
Shrink napisał(a):
Problemem są fani, którzy dawno temu zaszufladkowali zespół i każdą płytę oceniają według schematu: dużo thrashu - świetny album, mało thrashu - niedobrze, brak thrashu - tragedia. Megadeth to nie jest zespół grający tylko thrash, kto tego jeszcze nie zrozumiał, ten będzie zawsze narzekał

Ponownie nie mogę się zgodzić. Każdy dawno zrozumiał, że Megadeth jest zespołem, który nagrywa zróżnicowane albumy i nie opiera ich wyłącznie na thrashu. Tego typu płyty również są doceniane przez fanów jak choćby Youthanasia. Nie mówiąc już o bardzo mocnej pozycji TSHF czy Endgame. CTE to przecież również nie jest thrashowe wydawnictwo, a jego popularności i uwielbienia wśród fanów chyba nie trzeba wyjaśniać.
Nikt nie jest na tyle głupi żeby oceniać muzykę Megadeth na zasadzie, którą wyżej przedstawiłeś. Nie róbmy z fanów wariatów. Może i zdarzają się jakieś skrajne wyjątki, ale nie ma co generalizować.

Mnie w ogóle nie dziwi, że dla kogoś Risk mógł okazać się zawodem, bo są ku temu obciążające powody, o których rozprawialiśmy tutaj już wielokrotnie.

Aby trzymać się nieco bliżej tematu - ja również wskazuję Risk jako najgorszy album Megadeth. Już po dość kontrowersyjnym CW, którym byłem niesamowicie rozczarowany czułem, że kolejny krążek może być gorszy. Widząc samą okładkę (co pozornie może wydawać się śmieszne) wiedziałem czego się spodziewać. Zawartość to już w ogóle czysta masakra (oczywiście poza kilkoma wyjątkami). Powiedziałbym, że to jest wręcz muzyka niegodna zespołu. Nie będę usprawiedliwiał tego wydawnictwa w żaden sposób. Można napisać, że traktuje się je jako rockowy album i w takim kontekście się broni. No tak, ale jakby nagrali krążek z elementami techno, to usprawiedliwienie brzmiałoby "traktując jako album techno wypada dobrze"?
Dla mnie Risk to był cios w serce. Mam zupełne prawo by tak uważać i sądzić, że to nie jest "fajny, rockowy album".
Nie wymagam od Megadeth nagrania drugiego RIP czy CTE, ale sądzę, że wskazane jest w ich przypadku utrzymywanie pewnego wysokiego poziomu, zwłaszcza, że w swoich szeregach mieli zazwyczaj uzdolnionych artystów ze sporymi umiejętnościami.
Na Risk nie ma nawet solówek, co w przypadku zespołu, który miał ich zawsze sporo (i to w większości bardzo dobrych) już o czymś świadczy.
Ta płyta może się podobać i nikogo za to nie winię, ale była jasnym sygnałem, że zespół się sprzedał i idzie na łatwiznę. Nie trzeba być Sherlockiem, żeby to wywnioskować i sami artyści się do tego przyznawali (też już gdzieś tutaj kiedyś cytowaliśy różńe wypowiedzi). Jak można było zauważyć, pójście taką drogą nie przyniosło oczekiwanych rezultatów, stąd też TWNAH a nie Risk 2.

Autor:  Shrink [ Pią Gru 26, 2014 11:48 ]
Temat postu:  Re: Najgorszy album Megadeth

..........

Autor:  BadOmen [ Pią Gru 26, 2014 13:21 ]
Temat postu:  Re: Najgorszy album Megadeth

mateusz napisał(a):
Nie mówiąc już o bardzo mocnej pozycji TSHF czy Endgame.


Akurat Endgame w dużej mierze opiera się na thrashu. ;)

Autor:  mateusz [ Pią Gru 26, 2014 14:46 ]
Temat postu:  Re: Najgorszy album Megadeth

BadOmen napisał(a):
Akurat Endgame w dużej mierze opiera się na thrashu.

Owszem, jak najbardziej, jednak nie jest to w 100% thrashowy album (może w 60% jest takim), stąd podałem go jako przykład w odniesieniu do zdania, które napisał Shrink.

Strona 1 z 3 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/