Megadeth Info Forum
http://megadeth.magres.net/forum/

United Abominations
http://megadeth.magres.net/forum/viewtopic.php?f=1&t=57
Strona 1 z 3

Autor:  Dejo [ Nie Sty 11, 2009 18:07 ]
Temat postu:  United Abominations

Jak narazie najnowsze dzieło Megadeth.Dla mnie płyta bardzo dobra,równa wnosząca powiew świeżosci w dokonania zespołu.Nie mająca prawie słabych punktów(jedynie Amerikhastan nei za bardzo mi podchodzi) kopiąca dupę od początku do końca a utwór Burnt Ice jest jakby żywcem wyjęty z czasów legendarnego RIPa.Takiej jazdy jak na końcu tego utwoeu już dawno żeśmy nie słyszeli dlatego mój głos idzie własnie na ten kawałek.Ogólna ocena płyty-9/10

Autor:  bialkomat [ Nie Sty 11, 2009 18:11 ]
Temat postu:  Re: United Abominations

Ja też głosuje na Burnt Ice - fajnie pokręcony kawałek :)

Autor:  Żułek [ Nie Sty 11, 2009 18:12 ]
Temat postu:  Re: United Abominations

głos na Gears of War, jak go puścili na stronie to ostro słuchałem chociaz na poczatku mi nie podszedł :D

udana płyta, lepsza od System utworowo ale nieco gorzej solówkowo
gdzie tam Droverowi do Polanda

w sumie nie lubie tylko Never Walk Alone, totalny syf

Autor:  bialkomat [ Nie Sty 11, 2009 18:13 ]
Temat postu:  Re: United Abominations

Never Walk Alone dla mnie jest OK, tylko wkurzają mnie te skojarzenia z Vortex.
Ale o tym już chyba kiedyś debatowaliśmy... :)

Autor:  mateusz [ Nie Sty 11, 2009 19:17 ]
Temat postu:  Re: United Abominations

Żułek napisał(a):
w sumie nie lubie tylko Never Walk Alone, totalny syf

Popieram ! Kaszana, teledysk tak samo.
bialkomat napisał(a):
Never Walk Alone dla mnie jest OK, tylko wkurzają mnie te skojarzenia z Vortex.
Ale o tym już chyba kiedyś debatowaliśmy...

Na starym forum z tego, co pamiętam.

Album nie jest zły, ale szału też nie ma. Lubię tytułowy, Sleepwalker, Washington Is Next, Gears Of War no i oczywiście Burnt Ice, ale reszta jest według mnie bezpłciowa. Początek bodajże Play For Blood brzmi identycznie jak What' s Next To The Moon AC/DC.
6/10 a głos na Washington Is Next

Autor:  Żułek [ Nie Sty 11, 2009 19:19 ]
Temat postu:  Re: United Abominations

a ja Play For Blood lubie, riff mnie rozjebał, fajny rockowy kawałek :D

Autor:  Dejo [ Nie Sty 11, 2009 19:59 ]
Temat postu:  Re: United Abominations

Żułek napisał(a):
a ja Play For Blood lubie, riff mnie rozjebał, fajny rockowy kawałek :D

Idealny jak zaczynasz grać w jakiegos Countera czy Wolfsteina to się zawsze tym kawałkiem napędzam :twisted:

Autor:  Iron man [ Nie Sty 11, 2009 20:14 ]
Temat postu:  Re: United Abominations

Washington Is Next! według mnie jest najlepszy,
lubię też Burnt Ice, Gears Of War oraz wspomniany Never Walk Alone, dobry kawałek, niestety nie można powiedzieć tego o teledysku.
TSHF jakoś bardziej do mnie przemawia od UA.

Autor:  szczepan [ Nie Sty 11, 2009 20:33 ]
Temat postu:  Re: United Abominations

Lubię solówki w Burnt Ice, refreny w Gears Of War i United Abominations. Całkiem przyzwoite są Sleepwalker i Washington is Next. A Tout Le Monde nawet w takiej wersji to wciąż genialny A Tout Le Monde. Biorąc to wszystko do kupy mamy płytę która ma parę fajnych chwil, ale w całości jest po prostu słaba, bez polotu, wtórna jak żadna inna płyta Megadeth w historii. Mój ulubiony kawałek - Black Swan - nie znalazł się nawet na żadnym oficjalnym wydaniu CD. Mój głos idzie na Blessed are Dead - utwór który ma dla mnie najmniej wad

Autor:  Reiben [ Pon Sty 12, 2009 15:38 ]
Temat postu:  Re: United Abominations

Mi UA od pierwszego odsłuchania bardzo się podobało, a szczególnie Sleepwalker i dlatego głos na niego. Nie ma na tej płycie żadnego kawałka, który by mnie denerwował/nie podobał mi się etc. Ogólnie płyta b. dobra, do której lubię często wracać.

Autor:  Żułek [ Wto Sty 13, 2009 14:17 ]
Temat postu:  Re: United Abominations

wczoraj sobie aż odświerzyłem bo smaka dostałem od tego tematu :D

o wiele lepiej mi sie go słucha od System, dla mnie bardziej równy jest

nie wiem tylko co po Dave przegadał Amerikhastan ? jakby normalnie zaśpiewał byłby dużo fajniejszy ale i tak jest lepszy od Never Walk Alone ;)

Autor:  Maciej [ Wto Sty 13, 2009 14:38 ]
Temat postu:  Re: United Abominations

Dla mnie Amerikhastan to najgorszy kawałek na płycie (poza Tout Le Monde) :) wysłucham go ale nie porywa mnie.

Autor:  Żułek [ Wto Sty 13, 2009 14:40 ]
Temat postu:  Re: United Abominations

eeeetam

Monde odświerzony jest bardzo fajny, taka odmiana chociaż bardziej nadawałby sie na jakiegoś składaka jako rarytas

ale słucha sie przyjemnie :)

Autor:  Maciej [ Wto Sty 13, 2009 14:50 ]
Temat postu:  Re: United Abominations

No to już co kto lubi. Ja nie mogę zdzierżyć tej nowej wersji. Jakoś zupełnie się nie mogę do niej przekonać. A Tout Le Monde to jeden z moich ulubionych kawałków i po prostu ten mix zupełnie mi się nie podoba. Tak samo jak Return To Hangar. Też do mnie nie trafia ;)

Autor:  Rabbit [ Wto Sty 13, 2009 14:52 ]
Temat postu:  Re: United Abominations

A mi sie nowszy A Tout Le Monde podoba. ;) Cristina ma bardzo przyjemny glos (przynajmniej w tym kawalku, bo tego calego Lacuna Coil nie slucham), a jeszcze przyjemniejszy wyglad, wiec teledysk oglada sie jeszcze lepiej. :P

Autor:  Marko [ Wto Sty 13, 2009 22:14 ]
Temat postu:  Re: United Abominations

Płyta całościowo dla mnie troszkę słabsza niż System... ale ciągle dobra ;) Tytułowy kawałek czy ostatni wręcz miażdżą! Hmm... Mój głos idzie na UA :p Ten thrashowy riff wymiata...

Autor:  szczepan [ Śro Sty 14, 2009 21:49 ]
Temat postu:  Re: United Abominations

Ja liczyłem że nowe A Tout Le Monde to będzie rzeczywiście jakiś fajny numer, a wyszło coś co mogę posłuchać ale mnie nie rusza. Dobre to że mnie nie irytuje

Autor:  mro-ziak [ Czw Sty 15, 2009 01:14 ]
Temat postu:  Re: United Abominations

szczepan napisał(a):
Ja liczyłem że nowe A Tout Le Monde to będzie rzeczywiście jakiś fajny numer, a wyszło coś co mogę posłuchać ale mnie nie rusza. Dobre to że mnie nie irytuje

powinienen tu napisać co myślę o UA.., ale napisałem to w tem acie "nowy album" (niechcący) więc poprzestanę na tym że dla mnie UA jest fucking great!

Autor:  szczepan [ Czw Sty 15, 2009 13:18 ]
Temat postu:  Re: United Abominations

W innym temacie mro-ziak napisał:
mro-ziak napisał(a):
trochę nie na temat ale muszę...
krew mnie zalewa czytając posty tych co twierdzą że UA to najgorszy album M.., bardzie podobają się niektórym solówki Pitrelliego niż Drovera????? tragedia.., a RIsk?? jak można pisać że to dobry album M (nagrany w tym samym składzie co RIP, CTE)?? nowy styl tak? to komercja ich zżarła a nie chęć zrobienia czegoś innego! a teraz gdy poprzez bardzo dobry TWNAH, rewelacyjny TSHF i miażdżący ilością solówek, super mocnych, ciężkich riffów UA udało się wrócić do prawdziwego, mocnego ,starego grania Wy uwazacie że to najgorsza płyta M!!! i to jeszcze TY, Szczepan, brak mi słów, naprawdę.., od razu w takim razie mogę Ci ( i wszystkim myślącym jak SZ.) żebyście nie spodziewali się cudów po nowej płycie skoro ostatnia była dla Was niewypałem bo Was już nic nie zadowoli :cry:, bądź co bądź, ja uważam że UA jest po prostu super i liczę na podobny album a do tego teraz z rewelacyjnym CHrisem to będzie NIEBO NA ZIEMI (szkoda tylko że zamiast Drovera nie ma deGrasso, ten to wymiata bo Drover to jakoś mi nie podchodzi...) pozdro for all!

Zdecydowanie wolę solówki Pitrelliego z TWNAH od solówek Drovera. Takie solo w Promises jest wspaniałe, a Drover jest tylko szybki. Jak pierwszy raz słuchałem UA rzeczywiście byłem zachwycony solówkami - na tym albumie doliczyłem się ich ponad 60 - więcej niż na jakiejkolwiek innej płycie. Problem w tym, że im więcej ich słuchałem tym bardziej dochodziłem do wniosku że te solówki wcale nie są rewelacyjne. Takie Tornado Of Souls ma jedną solówkę ale za to jaką.
Risk uważam za dobry, nawet za bardzo dobry album, bo lubię rocka. Owszem rock to nie gatunek dla takiego zespołu jak Megadeth, ale mnie to nie obchodzi tak długo jak długo piosenki są fajne. Dla mnie Megadeth może nagrać album jazzowy i jeżeli będzie to dobry album jazzowy to będę zadowolony. W Megadeth cenie bardzo to, że każda płyta jest inna i ma swój własny unikalny charakter, tego jednak zabrakło mi na UA i stąd moja ocena.

Autor:  Żułek [ Czw Sty 15, 2009 13:49 ]
Temat postu:  Re: United Abominations

nie mam nic do solówek Drovera ale Pitreliego bardziej sie wyrózniany i zapadały w pamięć
Pitrelli to osobowość i to słychać na albumie natomiast Drover wlaściwie odbębnił swoje, miał udział w napisaniu 1 kawałka i stwierdził ze ma dosyc, po prostu typowo studyjny muzyk raczek w przeciwienstwie do jego braciszka Shawna który odawala kawał dobrej roboty, mam nadzieje ze jego forma bedzie rosnąć z każdą trasą :)

Strona 1 z 3 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/