Megadeth Info Forum

musze przyznać racje, bardzo go lubie, jeden z fajniejszych kawałków na płycie, niestety sporo ludzi go nie lubi

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

Jak mogą lubić coś, co nie istnieje?

_________________

Słuszna uwaga, Michał

czepiacie sie, na prawde dziwie sie tylko, ze to nie Zulek sie uczepil

Wypadł z formy

Dla mnie trochę niedocenianym kawałkiem jest Kill the King. Mam prawie wszytkie płyty, jednak nie wiem nawet, na jakiej pierwszy raz wyszedł. Głowny riff tego numeru po prosu masakruje, a od refrenu to gęsiej skórki dostaję

na żadnej powstał podczas sesji TWNAH i miał premiere na składaku Capitol Punishment

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

Dzięki Tak właśnie mi pasował stylem do TWNAH

czyli nie powqinien Ci się podobać

Jak już powiedziałem w innym temacie, nie całe TWNAH jest złe.

Dla mnie całe TWNAH jest niedoceniane, wyszło widocznie w złym momencie, a ten album jest w moim TOP3 Megadeth.

Cały album brzmi dla mnie całkiem dobrze, a to przecież na nim są takie perełki jak: Promises, Recipe for Hate czy Dread z genialnym tekstem. Takie np. A Tout Le Monde nie ma żadnego startu do Promises.

_________________
hyhy : P

Najbardziej niedoceniony to jest Risk i TWNAH...do tego dochodzi utwór New World Order...Jako demo może nie jest wybitny, i nie składa się z jakiś mega-pokręconych solówek, ale jednak brzmi elegancko na 13, choć z wokalami lepiej na demówce, a do tego ma dobry tekst.

_________________
Auschwitz, the meaning of pain
The way that I want you to die
Slow death, immense decay
Showers that cleanse you of your life

TWNAH to dobry album z kiepskim początkiem. Ale fakt, jest niedoceniany. Z reguły zaczynam słuchanie od 4. numeru i wtedy miazga

Na TWNAH najbardziej irytuje mnie to, że De Grasso jest tak stłamszony przez elektroniczną perkusję. Przecież on miał najlepsze brzmienie ze wszystkich bębniarzy Megadeth!

Ale jeśli chodzi o niedoceniane utwory, to według mnie jednym z nich jest Crush'em. Ten numer to jeden z moich ulubionych utworów Megadeth. Szkoda tylko, że riff jest tak prosty...

cały "Risk" (ale to z winy samego zespołu) jest niedoceniany ))

Nie tylko z winy samego zespołu, ale także Dana Huffa z Capitol Records, który chciał cały band "sprzedać"

nie Dana Huffa (producent) tylko Buda Pragera (manager)

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

Dana Huffa też, gdyż miał w tym większy interes. Prager na początku reprezentował tylko ESP Guitars, potem stał się menadżerem. Wina leży jednak po obu stronach.

jaki większy interes może mieć producent ?



Huff robił to co kazał mu Prager a Rudy się na to godził, nawet w ksiażce o tym pisał ze to wina Pragera, opisał to na przykładzie Crush`em poczytaj sobie

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.