Megadeth Info Forum

Ja akurat tak nie miałem, ale rozumiem. No to co, wybaczamy?

_________________
"You can't play God then wash your hands of the things you've created"

Przepraszam jeśli kogoś me słowa uraziły. Jednak to moje zdanie i nie zamierzam się z niego wycofywać, również nie zamierzam go argumentować, takie są po prostu moje odczucia.

Dla mnie Metallica miała farta, w odpowiednim czasie złagodziła brzmienie i stała się sławna, nie że ich nie nawidzę, ale dla mnie nie zrobili nic wielkiego.

Ok ok, może stwierdzenie że to gówno jest przesadzone, bo wg mnie to najlepsza ich płyta, jednak nie jest ona niczym wspaniałym. Lubie wirtuozerie (nie mylić z napieprzaniem po gryfie) a w Metallice jest tego bardzo, bardzo mało.

Moja niechęć do Metalliki nie jest powodem tego że jestem fanem Megadeth.

Pozdrawiam i jeszcze raz przepraszam fanów KEA.

ależ NIE, nie uraziły, bo nie mogły - przynajmniej mnie



hmm, odczucia? no nie wiem, ale nie będę drążyć wątku



czy miała farta? nie wiem, pewnie jakiegos tam miała, ale to nie ich wina, że jako pierwsi nagrali thrashowy album (KEA), nie ich wina, że MOP wprowadził thrashowe płyty na szerokie wody wytwórniane / inaczej - otworzył drzwi wytwórni na thrash - jako dobry produkt!, nie ich wina, że jako pierwsi zaprzestali grać thrash i poszli ku szerszemu gronu odbiorców



no, no... nie musi się ona podobać, ale nikt nie odbierze jej miana jednej z najważniejszych płyt w historii metalu



polecam Dream Theater albo Malmsteena

Dream Theater to goście bez jaj, progresywność jest, ale jaj brak
Malmsteen podobnie, tylko on to jedna płyta i replay...

Natomiast Kill'em All to bardziej Speed Metal niż Thrash Poza tym były też inne albumy.

takie jak KIMB i o nim tu piszemy

a przed KEA nie był przypadkiem Exciter ?

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

jasne, zanim ktoś thrash nazwał thrashem - był to speed metal



no to Satriani się kłania (też nie pasi?)

Też nie pasi Nie lubię stylu gry Satrianiego, lubie Gilberta, Kotzena, Friedmana ale Vai, Satriani i Malmsteen jakoś odpadają

Mój głos idzie na Looking Down the Cross, ale w sumie to cały album jest bardzo równy. W sumie jest album do którego najdłużej się przekonywałem i przekonałem się dopiero po posłuchaniu remastera, który jak dla mnie zmienił przeciętna płytę w rewelacyjną. O ile orginał zawsze stawiałem niżej niż Kill'em All (ciężko uniknąć porównań), o tyle remaster już znacznie wyżej. Pozostaje tylko żałować że chłopaki przećpali kasę zamiast od razu nagrać KIMB porządnie.

Doszedłem do wniosku, że KIMB to najlepszy debiut sposród zespołów wielkiej 4, czy nawet wielkiej 5.

_________________

KIMB to bardzo fajna płyta, niedoceniana przez wielu fanów Megadeth, bo nie ma na niej żadnego wielkiego hitu typu Wake Up Dead czy In My Darkest Hour, ale z debiutów wielkiej 4 ma najrówniejszy poziom.

Najlepszy Rattlehead, Skull Beneath the Skin i Loved to Death.

KEA Mety jest jednak lepszy, co do KEA vs KIMB odnoszę wrażenie, że najlepsze piosenki Mustaine'a z tego okresu znalazły się na KEA a na KIMB już miał problem, bo Meta zabrała mu jego najlepsze piosenki (chociaż nielubię Jump In the Fire - najgorsza piosenka rudego z wczesnego okresu jego twórczości). Jednak udało mu się wymyślić fajne utwory na KIMB, chociaż nie ma hitu takiego jak Seek n Destroy, a Mechanix zabrała mu Metallica (chociaż the Four Horsemen jest ciut ciekawszy imo, chociaż miejscami zbyt wolny)

Wolę w każdym razie KIMB od Fistful of Metal, czy Bonded By Blood, The Legacy jest już lepsza moim zdaniem, zaś Show no Mercy jest mniej więcej tak samo dobre jak KIMB.

_________________


When victory is to survive
And death is defeat!

Ja bym kolejność ustawił tak... KIMB, KEA, BBB, SNM na równo z FOM... A legacy muszę sobie odświeżyć, żeby umiejscowić w rankingu.

Mimo wszystko uważam, że Rudy wyszedł obronną ręką i pokazał na co go stać, oraz, że Meta popełniła błąd wywalając go. Już początek płyty, intro na klawiszach a następnie niesamowity okrzyk Dave'a to mega czad. A Looking down the cross to po prostu muzyczny orgazm

_________________

Natrafiłem na coś takiego czyżby nowy re master Killing Is My Business ??

http://www.youtube.com/watch?v=2EX8bievBhg

http://www.youtube.com/watch?v=gpFhsLMinxI

_________________
"Nie ma geniuszu bez ziarna szaleństwa."

raczej kolejne wydanie Century Media

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

Cóż tu można napisać. To na pewno udany debiut, mimo kiepskiej produkcji. Tak czy siak utorował Megadeth drogę do gigantycznego sukcesu ozdobionego czerwoną okładką.
Płyta pełna agresji i jadu tryskającego na wszystkie strony z każdego utworu. Płyta pełna goryczy, ale i energii, której jak widać wystarcza przynajmniej do dziś! Do kawałków nie można się przyczepić, bo wszystkie są dobre, i żadnych nie można pomylić ze sobą. Wracając do faktu debiutu - o ile produkcja słaba, to umiejętności muzyków- niejeden zespół nie osiągnął tego po 10 latach grania. Natomiast remaster brzmi rewelacyjnie. Raz, że ta płyta jak mało która potrzebowała masteringu, a dwa, że zrobiono to genialnie. Mocny skład i ogromna dawka energii. Killing Is Businnes to taki superkondensator, który jest naładowany nawet po przeszło 25 latach... i przy każdym dotyku może solidnie popieścić !!!

propo tego remastera powyżej to widziałem go wczoraj w Saturnie
jest na nim 8 kawałków wiec jeśli ktoś nie ma to może kupować śmiało

niestety nie wiem czy jest z bipaniem jak remaster z 2002

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

http://allegro.onet.pl/megadeth-killing ... 91991.html
Wersja z 2002, jak ktoś chętny.

Tak apropo wypowiedzi bercika w temacie "perkusiści"... Kill'em all lepsze od KIMB? No proszę Cię! KEA ma te swoje dobre momenty w postaci "Whiplash", Seek & Destroy", czy solówkę na basie, ale gdzie tym kawałkom do "Loved to death", "Rattlehead", czy "Looking down the cross"? A "4 horsemen" choćby nie wiem jak się starał, to nie będzie tak zajebisty jak "Mechanix" Ale wiadomo, gusta są różne... Jeden lubi śledzie a drugi jak mu z gęby jedzie

_________________

no pewnie że lepszy ale nigdy bym nie powiedział ze KIMB jest słaby w porównaniu do KEA, jest po prostu inny



Horsemen > Mechanix bez mrugnięcia okiem



jeśli porównujesz do Mety czy Slayera to możliwe, chociaż jak sam wiesz oni już byli na innym poziomie (lepsze ogranie, dłuższy staż, lepsi wokaliści, dużo mniejsza ilość używek), płyta została doceniona główna przez "speed metalowców" którzy wiadomo co lubią najbardziej

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

Mam Żułka po swojej stronie, więc to chyba zamyka dyskusję

btw. Kocham KIMB, ale tak jak napisał Yer Blue, KIMB dopiero zaczęto się interesować po Remsterze.

Edit: Oczywiście to, że Żułek się ze mną zgadza nie kończy dyskusji. Taki joke

Na Kill'em All nie ma żadnego słabego kawałka. Prawdę mówiąc nigdy nie przesłuchałem No Remorse. Ale wszystkie inne miotą.

No nie wierzę własnym oczom ... Megadeth zaczęto interesować się na długo PRZED wydaniem debiutu, oczywiście z wiadomych powodów. Jak płyta już wyszła, to wcale nie została olana. To że ten album nie dorównywał debiutom Mety, czy Slayera wcale nie oznacza, że nikt się nim nie interesował, tym bardziej, że kontekst i jednocześnie reklama tego albumu (Rudy ex-metallicowiec po raz pierwszy twórczo odgryza się swojemu poprzedniemu zespołowi) przyciągał wielu ludzi. Teraz jest pod tym względem przecież podobnie - większość ludzi słucha rzeczy w ich przekonaniu bardzo dobrych, ale nie gardzi również tymi "tylko" dobrymi. Zgodzę się, że Megadeth wypłynął na naprawdę szerokie wody dopiero po wydaniu PS, ale, do cholery, przed 86 rokiem nie był to wcale niszowy, podziemny band z albumem, którego słuchali tylko rodzice muzyków

_________________
www.believer.dbv.pl - moja strona o jednym z najlepszych bandów grających progresywny/techniczny thrash
www.crossroads-of-metal.blogspot.com