rozwajler napisał(a):
To w porządku z Twojej strony.
Jasna sprawa.
Niestety, setu nie udało się znaleźć, dlatego musiałem robić nowy, ale nie różni się on zbytnio od poprzedniego.
Jest bowiem zrobiony na tej samej zasadzie co poprzedni, czyli jest tj. analogiczny do "Quebec Magnetic" Mety - czyli dwa pierwsze kawałki z nowej płyty, później starszy brat The Four Horsemen itd. Lecz, jak zauważycie, w secie nie ma kawałków w "Super Collidera".
Cofnijmy się w czasie do 2009, kiedy rozpoczyna się trasa promująca "Endgame". I w takim klimacie będzie też mój wymarzony set.
Znak „&” oznacza, że utwory są ze sobą połączone.
1. Dialectic Chaos & This Day We Fight!
2. Mechanix
3. Rust In Peace… Polaris
4. Foreclosure of a Dream
5. 1,320
6. Endgame
7. Skin ‘O My Teeth
8. In My Darkest Hour
9. Head Crusher
10. Good Mourning/Black Friday & Tornado of Souls
11. Set The World Afire (+ intro)
12. The Hardest Part of Letting Go… Sealed With a Kiss & Sweeting Bullets
13. Holy Wars… The Punishment Due (żeby czasem stado znów się na mnie nie rzuciło jak Żyd na widok wieprzowiny)
14. No More Mr. Nice Guy (Alice Cooper Cover) & Rattlehead
15. The Right To Go Insane
16. Peace Sells
A na ewentualne bisy:
17. 44 Minutes
18. Take No Prisoners & Killing is My Business… And Business is Good!
Co daje razem 23 utwory.
Postanowiłem też obliczyć, ile zajęło by zespołowi zajęło by odegranie wszystkich kawałków i wyszła mi okrągła liczba 86:48 minut. Z bisami wychodzi 97:53 minut. Nie jest to sędziwa liczba, ale za taki set na jakieś koncertówce to mógłbym umierać.